Wcześniejsze starcia wygrał Rosjanin, który dwukrotnie zostawał najlepszym jeźdźcem globu do lat 21. Australijczyk za każdym razem był tylko o krok za swoim młodszym rywalem, plasując się w Ostrowie Wlkp. i Pardubicach na drugim miejscu. Czyżby nadszedł czas na wielki rewanż? - Zobaczymy, jak to będzie. Może tym razem to Chris okaże się lepszy? Emil wprawdzie wygrywał wśród juniorów, ale GP to kompletnie inna bajka - Powiedział Tomasz Suskiewicz, menadżer Emila Sajfutdinowa.
20-letni Rosjanin nie zaprząta sobie jednak głowy tylko 22-letnim Australijczykiem, ponieważ wie, iż zdobycie brązowego medalu Indywidualnych Mistrzostw Świata 2009 sprawiło, że w oczach pozostałych rywali urósł on do miana poważnego zagrożenia. - Emil zamierza się skupiać przede wszystkim na sobie. Przeciwnicy już w zeszłym roku ostrzyli sobie na niego zęby po tym, jak miał bardzo udany początek w GP. Teraz na pewno dobrze go zapamiętali i ponownie będą robić wszystko, żeby go pokonać - dodał Suskiewicz.
W opinii fachowców drugi sezon w serii może być dla Emila znacznie trudniejszy niż pierwszy. - Wielu ludzi twierdzi, że jak pozostali się zmobilizują, to Emilowi może być bardzo ciężko o zwycięstwa. Sajfutdinow nie zaprząta sobie tym głowy i po prostu stara się robić swoje - zakończył menadżer 20-latka.
Przypomnijmy, że Emil Sajfutdinow oraz Chris Holder zainaugurują tegoroczne występy w Indywidualnych Mistrzostwach Świata podczas Grand Prix Europy w Lesznie, która odbędzie się już 24 kwietnia.