Do postawy krajowych liderów ZKŻ Zielona Góra nie można mieć większych zastrzeżeń. Piotr Protasiewicz i Grzegorz Walasek, a zwłaszcza Rafał Dobrucki punktują na bardzo przyzwoitym poziomie. Słabsza zdobycz punktowa Dobruckiego w ostatnim spotkaniu była spowodowana upadkiem, po którym nie pojawił się on już na torze. Gdyby do poziomu wyżej wymienionej trójki dorównali uczestnicy Grand Prix - Fredrik Lindren i Niels Kristian Iversen, to Zielona Góra mogłaby skutecznie włączyć się do walki o medale DMP. Niestety po raz kolejny Szwed i Duńczyk zdobyli łącznie 5 punktów. To znacznie poniżej oczekiwań działaczy i kibiców. Czy w stosunku do zawodników wyciągnięte zostaną jakieś konsekwencje?
- Za wcześnie na podejmowanie drastycznych kroków. Nie zamierzamy wyciągać pochopnych wniosków zwłaszcza, że jesteśmy dopiero kilkanaście godzin po zakończeniu spotkania - powiedział rzecznik prasowy ZKŻ Zielona Góra - Kamil Kawicki.
Po raz kolejny zaczęły się spekulacje, czy nie warto dać szansy Duńczykowi Charliemu Gjedde. Z drugiej strony co raz głośnie mówi się o możliwości przejścia tego zawodnika do jednego z zespołów pierwszoligowych. - Nikomu nie zabraniamy spekulacji na temat przejścia Gjedde do innego zespołu. Na tą chwilę jednak nie ma tematu wypożyczenia tego zawodnika. Od początku sezonu zakładaliśmy, że Charlie będzie walczył o miejsce w składzie. Teraz, w świetle słabszej postawy Lindgrena i Iversena pojawia się dla niego szansa. Czy ją dostanie? O tym zadecyduje trener. Póki co nie wykonujemy żadnych nerwowych ruchów w tej sprawie - zakończył rzecznik ZKŻ.