Żużel. Reprezentant Polski opowiada o przygotowaniach do sezonu. "To jest gonitwa technologiczna i sprzętowa"

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Jarosław Hampel
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Jarosław Hampel

Stelmet Falubaz Zielona Góra chce się włączyć w walkę o play-offy w sezonie 2025. Ważnym elementem układanki Piotra Protasiewicza będzie z pewnością lider zespołu w poprzednim roku oraz reprezentant Polski, Jarosław Hampel.

Zimowe przygotowania do sezonu w żużlu to nie tylko treningi motoryczne i fizyczne, ale również "wyścig zbrojeń". Każdy chce mieć jak najlepiej przygotowany sprzęt i być na bieżąco z nowościami technologicznymi, które czasami mogą okazać się decydujące. Nawet tak wielkie doświadczenie, jakim dysponuje Jarosław Hampel, nie zwalnia go z obowiązku ciągłego szukania w sprzęcie.

- Trzeba wciąż być na bieżąco i wszystkiego pilnować. Każdej zimy coś się zmienia. Wychodzą jakieś nowinki. W tym roku chyba nie było tego dużo, ale to jest jasne, że wszyscy szukają czegoś ekstra w tej bazie sprzętowej, żeby wszystko było dograne tak, jak powinno. To jest cały czas taka gonitwa technologiczna i sprzętowa - mówił Hampel w rozmowie z Radiem Index na prezentacji drużyny.

ZOBACZ WIDEO: Miliarder mocno zaangażował się w działanie klubu. "Rozmawiamy codziennie"

42-latek pod koniec sezonu doznał kontuzji. Nie okazała się ona na szczęście na tyle poważna, aby zakłóciła mu przygotowania do nowej kampanii. Jarosław Hampel mógł zatem tak jak w poprzednich latach, szykować się do wyjazdu na tor. Po urazie lewej ręki nie powinno być żadnego śladu.

- Przygotowywałem się sprawdzonym trybem, który jeszcze nigdy nie zawiódł, więc nie było sensu go zmieniać. Kontuzja, której doznałem pod koniec sezonu, nie zakłóciła moich treningów. Nie było jakichś opóźnień z moim powrotem do zdrowia i to jest najważniejsze - opowiadał reprezentant Polski.

W sezonie 2025 Jarosław Hampel będzie bronił barw Stelmet Falubazu Zielona Góra, który chce powalczyć o play-offy. Bez dobrej postawy 42-latka będzie o to ciężko. Wychowanek Polonii Piła w poprzednich rozgrywkach PGE Ekstraligi mógł się pochwalić średnią biegopunktową na poziomie 2,080, co oznaczało, że był najlepszym zawodnikiem swojego zespołu. Zresztą od kilku lat to żużlowiec, który poniżej pewnego poziomu nie schodzi, co przełożyło się na kolejne powołanie do reprezentacji Polski.

Teraz będzie miał zdecydowanie większe wsparcie w klubie. Do Zielonej Góry przyszedł Leon Madsen. Debiutancki sezon w PGE Ekstralidze za sobą ma również Rasmus Jensen. Doświadczenie Hampela może jednak okazać niesamowicie ważne i pomocne dla reszty drużyny. Skorzystać powinni na tym zwłaszcza Michał Curzytek, Damian Ratajczak i Oskar Hurysz, od których zeszłoroczny lider Falubazu jest dwa razy starszy.

- Nie ma dla mnie znaczenia, że jestem najstarszym zawodnikiem Falubazu. Na równym poziomie z chłopakami trenujemy i przygotowujemy się do sezonu. Mam nadzieję, że dobra praca wykonana w zimę, potwierdzi się na torze.

Stelmet Falubaz Zielona Góra zainauguruje sezon PGE Ekstraligi 11 kwietnia z Orlen Oil Motorem Lublin. Szykuje się zatem ciężki, ale zacięty mecz przy ulicy Wrocławskiej w Grodzie Bachusa. Wcześniej jednak przed szóstą drużyną poprzednich rozgrywek sześć sparingów.

Komentarze (1)
avatar
Don Ezop Fan
47 min temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jarek, a te buty Daytony ktore dales w prezencie Czekanskiemu, to faktycznie z sezonu 2010? 
Zgłoś nielegalne treści