Jeszcze w czwartek rano informowaliśmy o tym, że Hubert Jabłoński wciąż jest zawodnikiem Fogo Unii Leszno, a ebut.pl Stal Gorzów mimo niepełnego składu wciąż nie zrobiła nic, by pozyskać tego żużlowca. Sytuacja stawała się coraz poważniejsza, bo nad pozyskaniem juniora mocno zaczęli zastanawiać się przedstawiciele Innpro ROW-u Rybnik. Choć im od początku bliżej było do Maksyma Borowiaka, to teoretycznie mogli postarać się o ściągnięcie nawet dwóch młodzieżowców, tylko po to, by utrudnić walkę o utrzymanie gorzowianom.
Władze Stali chyba naprawdę przestraszyły się konsekwencji swojej biernej postawy i bardzo szybko postanowiły naprawić błąd. Wystarczyło raptem kilkanaście godzin, a nie dość, że wszystkie warunki zostały już uzgodnione, to gorzowianom udało się nawet przelać na konto Fogo Unii przedpłatę za wypożyczenie Huberta Jabłońskiego.
Sytuacja przyspieszyła bardzo mocno, a o chęci wypożyczenia zawodnika została już poinformowana Komisja Licencyjna. Tu zapewne sprawa utkwi nieco dłużej, bo przedstawiciele PZM będą musieli dokładnie przyjrzeć się, czy klub faktycznie realizuje wszystkie postanowienia licencji nadzorowanej i dopiero potem wydadzą zgodę na wypożyczenie. Sam wpis klubu w mediach społecznościowych z informacją o spłacie wszystkich zobowiązań nie wystarczy i konieczna będzie poważniejsza weryfikacja. Stal nie może obecnie zaciągać żadnych nowych zobowiązań bez wiedzy i akceptacji Komisji Licencyjnej.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Goliński, Vaculik, Cegielski i Kędzierski
Najnowsze informacje sprawiają jednak, że w Gorzowie Wlkp. kibice i działacze mają powody do spokoju. Jest już niemal pewne, że Jabłoński ostatecznie trafi do ich klubu i wspólnie z Oskarem Paluchem będzie stanowił parę juniorską. Dla młodych zawodników może być to przełomowy sezon w karierze, bo oprócz ścigania z rówieśnikami, obaj będą także występować jako U24. To sprawia, że i Paluch, i Jabłoński mogą być niemal pewni pięciu biegów w każdym meczu. To będzie dla nich szans na zebranie niezbędnych doświadczeń, ale przede wszystkim pokazanie, że są czołowymi młodzieżowcami w Polsce.
Szybka reakcja gorzowian niespecjalnie zasmuci kogokolwiek w Rybniku. Choć klub miał wybór, to tak naprawdę od dłuższego czasu było praktycznie przesądzone, że do zespołu dołączy Borowiak. Zawodnik miał spory udział w awansie do PGE Ekstraligi, a w ciągu ostatniego roku kilkukrotnie pokazał się z naprawdę dobrej strony. Dla 20-latka będzie to tak naprawdę pierwszy pełny sezon w najlepszej żużlowej lidze świata, bo do tej miał okazję wystartować w zaledwie pięciu biegach PGE Ekstraligi.
ZAWSZE ZE STALĄ