Choć Patrick Hansen wrócił już na tor i odjechał w ubiegłym sezonie kilka turniejów towarzyskich, to wciąż trwa jego proces rekonwalescencji po fatalnym wypadku w 2023 roku. Kolejnym etapem w sportowym powrocie ma być jazda w Metalkas 2. Ekstralidze. Duńczyk miał ważny kontrakt z Innpro ROW-em Rybnik, ale po awansie Rekinów do PGE Ekstraligi otrzymał "zielone światło" na zmianę przynależności klubowej.
I przeniósł się do Orła Łódź. Na razie ma być rezerwowym. - Miałem już przyjemność porozmawiać z trenerem Ślączką. Nie dyskutowaliśmy jeszcze o mojej roli w drużynie, ale już zapowiedział, bym się przygotował na zgrupowanie, które będzie w lutym. Nie mogę się go doczekać - przyznał Hansen w rozmowie z klubowymi mediami.
Żużlowiec intensywnie przygotowuje się do nowego sezonu, choć niedawno miał groźny wypadek na motocrossie i potrzebna była operacja. - Nic mnie nie boli, czuję się fajnie. Na szczęście biodro szybko się zregenerowało. Minęło tylko sześć tygodni, a ja już funkcjonuję normalnie. Wygląda na to nie było to tak poważne, jak na początku obawiałem - dodał.
- Tej zimy na crossa na pewno nie wrócę. Bieganie też muszę nieco odpuścić, ale mam alternatywy. Dużo jeżdżę na rowerze stacjonarnym, tętno idzie fajnie do góry, także cardio mam zapewnione. W siłowni wykonuję już praktycznie wszystkie ćwiczenia z poważnymi ciężarami - zaznaczył.
ZOBACZ WIDEO: Stal czeka kryzys? "Nie będzie nas stać na tak wysokie kontrakty"