Żużel. Jest pewny swoich umiejętności. Jego celem jest być numerem jeden polskiego klubu

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Jesse Mustonen na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Jesse Mustonen na prowadzeniu

- Jestem pewien swoich umiejętności i wierzę, że mogę wpasować się do tej drużyny. Moim celem jest być numerem jeden w tym zespole - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Jesse Mustonen.

Działacze Speedway Kraków, budując skład na sezon 2025, postawili na bardzo nieoczywistych zawodników. Jednym z tych, którzy związali się kontraktem z ekipą z Grodu Kraka, jest Fin Jesse Mustonen. 29-latek miał już w tym roku podpisaną umowę z ebut.pl Stalą Gorzów, ale nie otrzymał żadnej szansy. Nikt również nie zdecydował się na wypożyczenie doświadczonego seniora.

- Nie otrzymałem żadnej propozycji w trakcie sezonu. Teraz czekam już na wiosnę i na to, aż zadebiutuję w końcu w polskiej lidze. Jestem pewny swoich umiejętności i wierzę, że mogę wpasować się do tej drużyny. Moim celem jest być numerem jeden w tym zespole - przyznał Mustonen w rozmowie z WP SportoweFakty.

W Krakowie zbudowano całkiem ciekawy skład w oparciu o doświadczonych zawodników, ale "po przejściach". Do polskiej ligi wracają Artur Mroczka i Bartosz Szymura, a na pierwsze występy w kraju nad Wisłą liczy także nasz rozmówca.

ZOBACZ WIDEO: Czy to powód słabszej formy Janowskiego? Zawodnik odpowiada

- Możliwe, że będziemy underdogiem, ale wierzę, że jesteśmy w stanie coś ugrać, szczególnie na własnym torze. Może nie mamy supergwiazd w zespole, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby to się dobrze skończyło. Na pewno na początku potrzebuję dużo jazdy i treningów w Polsce, aby nauczyć się waszych torów. Jestem jednak gotowy na kolejne wyzwania! - skomentował Mustonen.

Jeszcze dwa sezony temu w polskiej lidze rywalizował Antti Vuolas, który wyrastał na lidera reprezentacji Finlandii. Teraz 25-latek próbuje swoich sił na Wyspach. Jak się okazuje, niewiele zabrakło, a nie byłby jedynym jeźdźcem ze swojego kraju w SGB Championship. - Moim planem było spróbować swoich sił w Wielkiej Brytanii, ale potem zdecydowałem, że jednak postawię na polską ligę - przyznał Mustonen.

W minionym sezonie Finowie musieli zmierzyć się z nową ustawą, która zdaniem wielu z nich może zabić czarny sport w tym kraju. Zawodnicy zmuszeni są opłacać kosztowne ubezpieczenia (1900 euro) oraz dodatkowo płacić za... swoje występy (więcej na ten temat TUTAJ).

- Mam nadzieję, że u nas nastąpią zmiany. Zawody mogą być organizowane, ale muszą chcieć tego same kluby. W moim macierzystym zespole - Varkaus Racing Team - ciężko pracujemy dla sportu, chociażby zainstalowaliśmy w tym roku oświetlenie dla stadionu żużlowego. Mam nadzieję, że inne miasta również pójdą naszym śladem - powiedział Mustonen.

- Nowe ubezpieczenie nie rekompensuje zawodnikowi żadnych strat, ale obejmuje na przykład widzów i personel toru, w sytuacji, gdyby motocykl wpadł na trybuny - kontynuował żużlowiec Speedway Kraków i Valsarny Hagfors.

A co z młodymi zawodnikami w ojczyźnie Mustonena? Kilka lat temu wydawało się, że Roni Niemela może zrobić niezłą karierę w Europie, ale poza Allsvenskan League nie udało mu się wybić. - Naszą jedyną wschodzącą gwiazdą w tej chwili jest Otto Raak - zakończył Mustonen.

Komentarze (0)