Polonia Piła (2011), Unia Leszno (2012-2022), Betard Sparta Wrocław (2023) i NovyHotel Falubaz Zielona Góra (2024), a teraz Krono-Plast Włókniarz Częstochowa. Reprezentant Polski z dużymi nadziejami przeniósł się w nowe środowisko, gdzie oczekiwania wobec niego są bardzo wysokie - ma być jedną z wiodących postaci obok Jasona Doyle'a i Kacpra Woryny.
W rozmowie z TV Orion leszczynianin zdradził, że już w przeszłości miewał propozycje przejścia do klubu z północy województwa śląskiego.
- W końcu udało nam się porozumieć. Na pewno przekonało mnie też to, że rozmawialiśmy od kilku lat i była naprawdę duża chęć ze strony klubu, by mnie pozyskać. Włókniarz jest ułożonym klubem i ambitne cele. To wszystko też pomagało - powiedział Pawlicki.
ZOBACZ WIDEO: Dokonał niemożliwego i pokonał Zmarzlika. Janowski o finale IMP
Nowa drużyna leszczynianina jest skazywana na walkę w dolnych rejonach tabeli. Niektórzy uważają nawet, że będzie to zespół, któremu może być pisana rywalizacja o utrzymanie w PGE Ekstralidze.
- Trudno mówić mi za chłopaków, ale z tego co zdążyłem zaobserwować, to jesteśmy w stanie powalczyć i w tej drużynie będzie charakter - dodał Pawlicki.