W ostatnich miesiącach Andrzej Lebiediew nie mógł narzekać na liczbę startów. Uczestniczył w aż dwóch cyklach - Speedway Grand Prix i TAURON SEC, a do tego jeździł w ligach: polskiej, szwedzkiej, czeskiej i duńskiej. Na tym ostatnim rewirze reprezentował barwy zespołu z Fjelsted.
Łotysz w SpeedwayLigaen odjechał 7 meczów, w których w 39 wyścigach zdobył 74 punkty i 6 bonusów, wykręcając średnią biegową 2,051. Team Fjelsted okazał się rewelacją sezonu, bo też zajęcie drugiego miejsca w rundzie zasadniczej oznaczało automatyczny awans do wielkiego finału. W nim jednak skończyło się na pozycji czwartej.
Wiadomo już, że Lebiediew w 2025 roku znów wystartuje w SpeedwayLigaen, ale za to w barwach innej drużyny. Jego angażem pochwalił się właśnie brązowy medalista ostatniej edycji tej ligi - Soenderjylland Elite Speedway. Ekipa z Vojens, która zaczęła ten sezon od ośmiu porażek, ostatecznie przegoniła tą z Fjelsted w klasyfikacji. Po udanym występie w półfinale przyszedł finałowy, a w nim zdobyła brązowy medal.
Dla indywidualnego mistrza Europy Vojens to druga drużyna w karierze w lidze duńskiej. Natomiast SES w tym tygodniu ogłosił także pozostanie kapitana, Andersa Thomsena.
Lebiediew tej jesieni zmienił już drugi klub. Jak wiadomo, w Polsce zdecydował się na przejście z Fogo Unii Leszno do ebut.pl Stali Gorzów, choć jej przyszłość stoi obecnie pod znakiem zapytania z uwagi na poważne problemy natury finansowej.
ZOBACZ WIDEO: Woźniak o udziale w walkowerze. Stanowcza reakcja zawodnika