Żużel. Nietypowy problem Cellfast Wilków. "Musimy się zebrać, przemyśleć i ustalić, co dalej"

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Szymon Bańdur
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Szymon Bańdur

Taki problem, jaki mają obecnie działacze i sztab szkoleniowy Cellfast Wilki Krosno chciałoby mieć zapewne wiele klubów. W zespole jest spory nadmiar młodzieżowców, co jest pozytywem, ale też spędza trochę snu z powiek.

Miniony sezon był szóstym w historii istnienia Cellfast Wilków Krosno. Przez ten czas klub miewał wzloty, ale i upadki. Były powody do radości, ale i też do smutku. Przez ten okres czyniono wiele, aby krośnieńska społeczność doczekała się potężnego ośrodka żużlowego. Szybko udało się ten cel zrealizować w postaci awansu do PGE Ekstraligi.

Równocześnie z rozwojem klubu dbano o młodzież. Przeznaczono na nią coraz więcej pieniędzy, a dziś to spora część budżetu jest wydawana na to, by krośnianie za kilka lat doczekali się wychowanków na wysokim poziomie, którzy będą wartościowym wsparciem dla seniorów.

W czwartek kolejni adepci uzyskali certyfikaty żużlowe. W efekcie formacja do 21. roku życia w klubie z Podkarpacia osiągnęła dwucyfrowy wynik.

ZOBACZ WIDEO: Woźniak o swoim udziale w walkowerze. Stanowcza reakcja zawodnika

- Mamy dziesięciu zawodników z licencjami w klasie 500cc posiadających ważne kontrakty z naszym klubem, bowiem 10 października dołączyli do nich Arkadiusz Kordek i Oskar Kręglicki. Jest to młodzież do oszlifowania, stąd też mamy taki młody i prężny sztab szkoleniowy - przyznał dyrektor klubu, Michał Finfa podczas konferencji prasowej.

Liczna formacja młodzieżowa z pewnością cieszy klub, bo działacze, jak i sztab szkoleniowy nie muszą się martwić o przyszłość. Jednakże to też generuje pewnego rodzaju problemy, bo jeździć chce każdy, a liczba miejsc jest ograniczona.

- Musimy się zebrać, przemyśleć i ustalić, co dalej. Na pewno na czele formacji młodzieżowej staną Piotr Świercz i Szymon Bańdur, a w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów może pojechać pięciu zawodników. My mamy ich aż dziesięciu. Chcemy jednak zrobić wszystko, by zapewnić im jazdę - dodał Finfa.

Na nieszczęście Wilków działa fakt, że drużyna w sezonie 2025 nie weźmie udziału w U24 Ekstralidze. To była dobra okazja do dodatkowych występów dla zawodników.

Komentarze (10)
avatar
OlafHH
16.10.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wilczęta szczekają, a KARAWANA DALEJ JEDZIE !!! 
avatar
szlachetny
14.10.2024
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Ilość nigdy nie da jakoci i dlatego takie problemy beda w wiekszosci klubów, dobry junior znajdzie miejsce w lidze (Patrz LESZNO, Ostrów) inni maja pojedyncze perełki tylko, ale tak wyglada prz Czytaj całość
avatar
SOBOTTA
14.10.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego nie mogą jechać w ekstralidze U24? W 24 jeździli, a nie byli w ekstralidze, więc co stoi na przeszkodzie? Jak są chętni, to niech jadą. 
avatar
Mysliwy z boru
14.10.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wilkow* 
avatar
Mysliwy z boru
14.10.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak jest za duzo willow, to robi sie odstrzal.