Nagłe odejście z ministerstwa. "Byłem zaskoczony samym powołaniem"

Newspix / Piotr Kucza / Karolina Hytrek-Prosiecka (w środku)
Newspix / Piotr Kucza / Karolina Hytrek-Prosiecka (w środku)

Karolina Hytrek-Prosiecka odchodzi z Ministerstwa Aktywów Państwowych, gdzie zajmowała się komunikacją i doradzała w sprawie sponsoringu sportowego. - Byłem zaskoczony samym powołaniem - mówi ekspert Artur Łobanowski ze Szkoły Głównej Handlowej.

W poniedziałek portal wirtualnemedia.pl podał, że Karolina Hytrek-Prosiecka złożyła wypowiedzenie i odchodzi z Ministerstwa Aktywów Państwowych po nieco ponad pół roku pracy. Była dziennikarka TVN CNBC zajmowała się komunikacją i sponsoringiem sportowym. "Jestem już poza biurem" - ogłosiła w specjalnym komunikacie.

Hytrek-Prosiecka podkreśliła, że odchodzi z resortu "z satysfakcją i sentymentem" oraz świadomością tego, "ile udało się zrobić w tak krótkim czasie".

Zaskakująca nominacja

Do zadań byłej już pracownicy MAP należało m.in. opracowanie nowych zasad sponsoringu, którymi kierować miałyby się spółki Skarbu Państwa przy współpracy z organizacjami sportowymi. "Zainteresowanych uprzejmie informuję, że rekomendacje dot. sponsoringu zostaną, po wielu konsultacjach, w tym z departamentami nadzoru, przekazane na ręce panów ministrów i ostatecznie pana premiera. To powinien być wyczerpujący dokument" - ogłosiła Hytrek-Prosiecka w poniedziałkowym oświadczeniu ws. odejścia z ministerstwa.

ZOBACZ WIDEO: Kulisy rozstanie Woźniaka ze Stalą. Takie słowa włodarze przekazali zawodnikowi

- Byłem zaskoczony samym jej powołaniem. Pracuję w branży 20 lat, a nie znałem pani Karoliny od tej strony. Nie wiedziałem, że ma jakąkolwiek wiedzę z zakresu sponsoringu sportowego - komentuje w rozmowie z WP SportoweFakty Artur Łobanowski, prezes Sponsoring Expert i wykładowca Szkoły Głównej Handlowej.

To właśnie na wypracowanie nowych "rekomendacji" dotyczących sponsoringu sportowego czekają eksperci, spółki z udziałem Skarbu Państwa, ale przede wszystkim kluby i związki sportowe. Obecnie obowiązuje kodeks dobrych praktyk sponsoringowych, który powstał w 2016 roku w czasach, gdy ministrem skarbu w rządzie PiS był Dawid Jackiewicz.

W celu opracowania nowych regulacji powstał zespół ds. sponsoringu sportu. Tyle że od momentu powołania spotkał się on tylko dwa razy. Efekty pracy zespołu na razie są nieznane.

Zarówno na spotkaniu Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki w czerwcu, jak i później, wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki i Karolina Hytrek-Prosiecka nie byli w stanie odpowiedzieć na wiele kluczowych kwestii.

- To specjalnie nie dziwi, bo to wielowątkowa i złożona materia, nie każdy musi się na niej znać - mówi nam Łobanowski, na którego pytania, dotyczące zakresu i formuły opracowywanych regulacji ministerstwo jak dotąd nie odpowiedziało. 

Niekontrolowany strumień pieniędzy 

W okresie rządów Zjednoczonej Prawicy spółki z udziałem Skarbu Państwa zaczęły łożyć fortunę na kluby sportowe. W żużlu najlepszym tego przykładem jest Motor Lublin, którego potęga w PGE Ekstralidze została zbudowana głównie z wykorzystaniem funduszy Orlenu, PKO BP, Grupy Azoty, Lotto i kopalni Bogdanka.

- Problem ze sponsoringiem spółek z udziałem Skarbu Państwa nie jest nowy. Pojawił się już na początku XXI wieku. Wtedy nie było wiadomo, co się dzieje z tymi pieniędzmi, jak są wydawane. Dlatego w 2009 roku wprowadzono zarządzenie, które regulowało te zasady. W roku 2016 minister Jackiewicz zmienił je na tak zwane "Dobre praktyki...", które były jednak "wyrazem oczekiwań" resortu. Zrobiono to w mojej opinii po to, żeby pieniądze przeznaczane na sponsoring przez firmy państwowe mogły płynąć swobodnym i niekontrolowanym strumieniem - wyjaśnia wykładowca SGH.

Co się zmieniło? Zarządzenie nakładało na państwowe firmy obowiązek prawny i zarządy spółek musiały się do niego stosować. Odpowiadały też prawnie w razie nieprawidłowości, np. wydawania środków na sponsoring w momencie notowania strat. Tymczasem kodeks dobrych praktyk, wprowadzony w roku 2016, jest tylko ze swej istoty tzw. "prawem miękkim", zbiorem pożądanych rozwiązań dla spółek, co do zasady dobrowolnym.

- Jest październik, a my mamy chaos komunikacyjny. Ministerstwo raz informowało, że tworzy katalog dobrych praktyk, innym razem wspominało o zasadach sponsorowania, a jeszcze innym o rekomendacjach. Ale nic nie wiadomo, także czy regulacje będą dotyczyć spółek powiązanych kapitałowo - mówi Łobanowski i zwraca uwagę na to, że np. Grupa Orlen poprzez spółki zależne (Energa, PGNiG, Orlen Paliwa, Orlen Oil, Anwil) finansuje organizacje i wydarzenia sportowe.

- Z tego, co wiem, spółki czekają na zmiany. A czas się kurczy, bo trzeba planować przyszłoroczne budżety - dodaje nasz rozmówca.

Sprawa trafia na komisję

W regulacjach z 2009 roku była mowa o tym, że spółki z udziałem Skarbu Państwa mogą sponsorować jeżeli mają, dodatni wynik finansowy, a przecież Grupa Azoty wspierała kluby, choć miała potężne kłopoty finansowe. Sprawę bada prokuratura.

W ostatnich tygodniach gorąco było także wokół sponsoringu Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Po nieszczególnie udanych igrzyskach olimpijskich w Paryżu PKOl pod zarządem Radosława Piesiewicza stracił wsparcie wszystkich spółek z udziałem Skarbu Państwa i spółek zależnych.

Z kolei "Dobre Praktyki" Jackiewicza zakazywały, by spółki konkurencyjne z tego samego sektora wspierały tę samą organizację sportową, jak na przykład Enea i Tauron jako wspierający PKOl.

Co dalej? Hytrek-Prosiecka kończy pracę w MAP obietnicą przedstawienia premierowi Donaldowi Tuskowi rekomendacji ws. sponsoringu sportowego. Być może odpowiedzi na kluczowe pytania poznamy w najbliższy czwartek (10 października). Wtedy na sejmowej Komisji Sportu pojawić ma się temat funkcjonowania systemu wsparcia finansowego klubów sportowych, polskich związków sportowych przez spółki z udziałem Skarbu Państwa.

Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty