Żużel. Lider na gorsze i lepsze czasy. Tai Woffinden to dla Sparty postać pomnikowa

WP SportoweFakty / Julia Podlewska /  Na zdjęciu: Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Tai Woffinden

Nie było ostatnio w Polsce zawodnika dłużej jeżdżącego w jednym klubie. Przychodził jako jeden z wielu, odchodzi jako legenda. Najpierw ratował go przed spadkiem, a potem z nim zdobywał mistrzostwo. To koniec ery Tai'a Woffindena w Betard Sparcie.

Do klubu z Dolnego Śląska trafiał, będąc po sezonie w Starcie Gniezno, w którym w 2011 roku ścigał się na zasadzie wypożyczenia z Włókniarza Częstochowa. Ówcześnie klub z Wielkopolski startował na zapleczu najwyższego szczebla, czyli tam, gdzie Tai Woffinden wystartuje w przyszłym sezonie. Jego nowym pracodawcą została bowiem Texom Stal Rzeszów.

To wszystko, co w międzyczasie to jazda w PGE Ekstralidze w barwach Betard Sparty Wrocław. Kiedy do niej Brytyjczyk dołączał, był wyborem z drugiego, albo i nawet trzeciego szeregu. Tak, był młody, utalentowany, z zadatkami na zawodnika klasy międzynarodowej, jednak tego, że w tak szybkim tempie stanie się wielką gwiazdą "czarnego sportu", nie był w stanie przewidzieć nikt. Prawdopodobnie nawet on sam.

Sparta w pierwszych dwóch sezonach jazdy Woffindena w niej była zespołem z dołu tabeli. Wtedy ekstraligowy szczebel liczył dziesięć zespołów, a wrocławianie musieli bić się - i to z dużymi trudnościami - o utrzymanie. W 2012 były dwumecze z rywalami z Gdańska i Grudziądza, a w 2013, kiedy z elity spadały aż trzy drużyny, minimalnie na finiszu udało się uratować miejsce wśród najlepszych kosztem tej z Rzeszowa.

ZOBACZ WIDEO: Rewelacyjny u siebie i słaby na wyjazdach. Lebiediew o błędach

To właśnie jedenaście lat temu Woffinden wystrzelił z formą do tego stopnia, że okazał się bezsprzecznym liderem Sparty, a przede wszystkim został... indywidualnym mistrzem świata. Zapoczątkowało to nowe reguły w światowym speedwayu i de facto również we wrocławskim. W dużej mierze tamten sezon, zakończony na bezpiecznym miejscu, powinien być uznawany za "założycielski" dla powstającej, trochę z kolan, krajowej potęgi.

W 2014 powrócił do domu Maciej Janowski, w latach 2015-2016 gruntowny remont przeszedł Stadion Olimpijski, a jako że mecenat nieustannie sprawowała rodzina Dziechcińskich z firmy Betard, to wszystko w połączeniu z doskonałymi umiejętnościami menadżerskimi Krystyny i Andrzeja Rusko wprowadziło Spartę na wyższy poziom. Przeżywający wielki czas także na scenie Grand Prix Woffinden w tym wszystkim odgrywał rolę lidera na torze i w parkingu. Dość powiedzieć, że w przez dziewięć kolejnych sezonów (2013-2021) nie wypadł z TOP10 najlepszych żużlowców PGE Ekstraligi.
  
Brytyjczyk, choć kuszony był niezwykle lukratywnymi kontraktami od innych ośrodków, nigdy nie chciał opuszczać Wrocławia. Czuł się w nim komfortowo i wierzył, że wraz ze Spartą będzie odnosić sukcesy. I te sukcesy faktycznie odniósł. Wiadomo już, że zdobędzie osiem medali Drużynowych Mistrzostw Polski. Ma w dorobku złoto z 2021, a do tego cztery srebra (2015, 2017, 2019, 2023) i dwa brązy (2018, 2020). W najbliższą sobotę dojdzie jeszcze jeden krążek i prawdopodobnie będzie to piąty srebrny. Spartanie są na minusie po pierwszym spotkaniu finału przeciwko Orlen Oil Motorowi (43:47), a na rewanż pojadą do Lublina.

Na zdjęciu: Tai Woffinden świętujący drużynowe mistrzostwo Polski w 2021 roku
Na zdjęciu: Tai Woffinden świętujący drużynowe mistrzostwo Polski w 2021 roku

W niedzielę Woffinden został pożegnany przez wrocławskich fanów, dla których stał się idolem. Miał łzy w oczach, widząc specjalną oprawę i owację na stojąco od kilkunastu tysięcy osób. W tym wszystkim wolałby żegnać się w inny sposób, niż to nastąpiło. Od trzech miesięcy 34-latek leczy jednak poważny uraz łokcia, który wykluczył go z jazdy. Ostatni mecz zanotował 28 czerwca przeciwko Włókniarzowi (54:36), zdobywając w nim tylko 4 punkty. To synonim jego występów w 2024, który do czasu kontuzji był dla niego mocno nieudany.

Ze Sparty trzykrotny indywidualny mistrz świata odchodzi jako legenda i postać pomnikowa. Stał się najskuteczniejszym obcokrajowcem, a po Janowskim jest drugim najskuteczniejszym żużlowcem w historii klubu. Ostatnimi czasy był nawet tym najdłużej jeżdżącym w jednym klubie w lidze polskiej. Porywał tłumy, z którymi doskonale współpracuje i w bardzo dużej mierze przyczynił się do tego, że w stolicy Dolnego Śląska trwa aktualnie taki boom na żużel. W końcu to głównie od niego wszystko się zaczęło.

Statystyki Tai'a Woffindena w barwach Sparty Wrocław (2012-2024):

SezonyMeczeBiegi (wygrane)Pkt+bon.Śr. bieg.Śr. mecz.Medale
13 203 1039 (418) 2060+165 2,141 10,15 1 zł. - 4 sr. - 2 br.
Najlepszy pod względem:SezonWynik
miejsca na liście klasyfikacyjnej 2014 i 2015 2. miejsce
średniej biegowej 2013 2,471
średniej meczowej 2013 12,69
zdobytych punktów biegowych 2016 223
wygranych indywidualnie biegów 2016 56
występu w jednym meczu (punktowo) 2022 18 z Ostrovią i GKM-em
Komentarze (5)
avatar
Gerard Młodkowski
5.10.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
TROCHE TYCH dzwonów zaliczył ostatnie trzy sezony bez kontuzji to marzenia były ,,, 
avatar
KacperU.L
1.10.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Wciąż emocje i emocje.Za duża dawka tych sentymentalnych emocji.Rozpłakać się można.Kiedy to przejdzie to się Kacperek wypowie.Spokojnie. 
avatar
Don Ezop Fan
1.10.2024
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
W Sparcie prawdziwa legenda jest Don Bartolo Czekanski z Wilkszyna. Ikona, przyjaciel wszystkich zuzlowcow...