Żużel. Łaguta i Bewley robili, co mogli. Kolektyw Motoru w pierwszym finale PGE Ekstraligi

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Artiom Łaguta
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Artiom Łaguta

Oceniamy zawodników po pierwszym meczu finału PGE Ekstraligi, w którym Betard Sparta przegrała u siebie z Orlen Oil Motorem (43:47). Wrocławianie mieli tylko dwie skuteczne postaci. Lublinianie byli bez jednego lidera, ale za to stanowili kolektyw.

Noty dla zawodników Betard Sparty Wrocław:

Artiom Łaguta 5+. Od drugiego wyścigu był nieuchwytny, a nawet można uznać, że był nietykalny. Fazę play-off na domowym owalu zakończył z astronomiczną średnią biegową 2,933. Potwierdził, że jest obecnie najlepszym zawodnikiem PGE Ekstraligi.

Daniel Bewley 5. Druga i ostatnia lokomotywa Spartan w pierwszym finale. Bardzo dobrze ruszał spod taśmy, a gdy zostawał nieco z tyłu, potrafił podziałać sporo po trasie. Miał jeden nieco słabszy bieg. W pozostałych błyszczał.

Bartłomiej Kowalski 1. Koszmarny wieczór dla zawodnika, który w poprzednim starciu z drużynowym mistrzem Polski, kilka tygodni temu, był niepokonany (14+1). Nie chował się, wyszedł do mediów i przyznał, że zawiódł.

Francis Gusts bez oceny. Była pomoc ze strony mechanika Brady'ego Kurtza, była pomoc sprzętowa, a skończyło się tylko na jednym biegu. Łotysz na Stadionie Olimpijskim w tym roku na ekstraligowym polu w 11 biegach "wykręcił" średnią 0,091.

Maciej Janowski 3-. Mnóstwo ochoty do rywalizacji, m.in. zgrabna i skuteczna akcja na dystansie na Zmarzliku. Tyle że zabrakło finalnie punktów, przez co na pewno czuje duży niedosyt. Cały czas jednak należy pamiętać, że jest to zawodnik jeżdżący z urazem dłoni.

Jakub Krawczyk bez oceny. Zacisnął zęby i wsiadł na motocykl, choć towarzyszyło mu przy tym sporo bólu. Pomimo tego w pierwszym wyścigu rozpalił publiczność, pokazując speedway na wysokim poziomie. Potem z powodów zdrowotnych nie był w stanie jechać dalej. Szkoda.

Marcel Kowolik 2+. Po tym, jak problemy zastopowały Krawczyka, starał się wziąć większą odpowiedzialność za wynik i w jednym z wyścigów to mu się udało, a niewiele brakowało i zanotowałby udane dwa. 16-latek na razie poprzestaje na pojedynczych wyskokach.

Nikodem Mikołajczyk bez oceny. Wskoczył do obsady na jedną gonitwę na późnym etapie meczu i choćby przez to trudno było mu coś zdziałać.
 
ZOBACZ WIDEO: Paweł Przedpełski pośpieszył się z odejściem z PGE Ekstraligi?

Noty dla zawodników Orlen Oil Motoru Lublin:

Dominik Kubera 4-. Jedyny pogromca Łaguty w rundzie play-off we Wrocławiu. I faktycznie w dwóch pierwszych seriach wyglądał imponująco. Impet dość niespodziewanie stracił natomiast później, nie mogąc zbyt wiele wskórać na dystansie po gorszych startach.

Jack Holder 4. Na wyjazdowy występ na takim poziomie czekał od czerwca i spotkania w Gorzowie. Okazał się ważnym i pożytecznym ogniwem "Koziołków", jeżdżąc rozważnie. W tych lepszych momentach, w których inkasował trójki, korzystał z bardzo dobrych wyjazdów spod taśmy.

Fredrik Lindgren 3-. Pozostawał w cieniu pozostałych seniorów lubelskiej drużyny, co nie znaczy, że i on nie chciał choćby na moment bardziej na Olimpijskim zaistnieć. Tuż przed nominowanymi zrobił to, co umie najlepiej, czyli przeprowadził skuteczne manewry po orbicie. Dzięki temu wespół ze Zmarzlikiem praktycznie zamknął mecz.

Mateusz Cierniak 4. Wyglądał naprawdę solidnie, a może i nawet trochę więcej niż solidnie. Konia z rzędem temu, kto przed spotkaniem wytypowałby go do jazdy w piętnastym wyścigu.

Bartosz Zmarzlik 4. Nie był demonem szybkości w pierwszej połowie zawodów. W drugiej prezentował się już wyraźnie lepiej, dokładając sporych rozmiarów cegiełkę do zwycięstwa zespołu. Szczególnie jego akcja z biegu trzynastego na długo może wryć się w pamięć.

Wiktor Przyjemski 3+. Konfrontował się głównie z Kowolikiem (bilans 3:0 dla niego). Raz nawet bez pardonu traktował młodszego rywala na trasie, mknąc dzięki temu po zwycięstwo.

Bartosz Bańbor 3. Nie wytrzymał ostatecznie naporu ze strony Krawczyka w biegu juniorskim, w którym starał się umiejętnie blokować tegoż rywala. Wzorową pracę wykonał w trzeciej swojej próbie, kiedy po starcie wywiózł na zewnętrzną Kowalskiego i wraz z Holderem pomknęli po 5:1, które znacząco przybliżyło Motor do końcowego sukcesu.

Bartosz Jaworski bez oceny. Nie wyjechał na tor.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

Źródło artykułu: WP SportoweFakty