Łotysz w tym sezonie występował w Fogo Unii Leszno, a rozgrywki zakończył ze średnią 1,707 pkt/bieg. Znakomicie spisywał się na domowym torze, ale zdecydowanie gorzej szło mu na wyjazdach. Po sezonie doszło nawet do rozmów na temat przedłużenia współpracy w Lesznie, ale sam zawodnik nie był zainteresowany, ponieważ chciał zostać w elicie.
Jak sam przyznał, w niedługim czasie zwróciło się do niego kilkanaście klubów ze wszystkich poziomów rozgrywkowym. On sam jest już blisko podjęcia ostatecznej decyzji.
- Nie wiem jeszcze w jakim klubie będę występował, ale jestem pewien, że będzie to zespół jeżdżący w PGE Ekstralidze. Jestem już po rozmowach z kilkoma działaczami i mogę powiedzieć, że moja sytuacja jest komfortowa. W sumie otrzymałem nawet kilkanaście ofert - przyznał w rozmowie w Magazynie PGE Ekstraligi na WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Bajerski, Jabłoński i Przedpełski
Wśród najpoważniejszych kandydatów do ściągnięcia Lebiediewa wymieniani są ebut.pl Stal Gorzów, Abramczyk Polonia Bydgoszcz i Innpro ROW Rybnik. Wcześniej sporo mówiło sie o to, że zawodnik ma wstępne porozumienie z Wilkami Krosno.
- Gdyby chodziło tylko o pieniądze, to bez wahania zdecydowałbym się na jazdę w Metalkas 2. Ekstralidze. Znalazłbym sobie drużynę, która pojedzie w 20 meczach, ja zdobyłbym 250 punktów, a po sezonie uśmiechnięty poleciał na wakacje, a przez cały rok żył spokojnie. Sam jednak widzę, że jazda w PGE Ekstralidze dużo mi daje, a ja sam staję się lepszym żużlowcem. PGE Ekstraliga to moje miejsce. Muszę popracować nad wyjazdami, ale wiem, że potrafię wygrywać z każdym - przyznaje.
- Wilki Krosno? To prawda. Gdybym tylko zdecydował się na jazdę w 2. Ekstralidze, to najpierw zadzwoniłbym do Krosna i dopiero, gdyby oni odmówili, to szukałbym dalej. Brałem pod uwagę podpisanie kontraktu warszawskiego z Lokomotivem Daugavpils, by potem szukać klubu na wiosnę. Teraz jednak nie będzie takiej potrzeby - dodaje zawodnik, który w sobotę będzie miał okazję zapewnić sobie udział w przyszłorocznym cyklu Grand Prix. Łotysz jest liderem cyklu mistrzostw Europy, a w sobotę w Chorzowie odbędzie się finałowa runda tej imprezy.
obaj lecieli bezwładnie,bez jakiejkolw Czytaj całość