Żużel. Ważne przygotowania Polonii. Mogli poznać tajemnice swojego kluczowego rywala

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Krzysztof Buczkowski
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Krzysztof Buczkowski

Władze Polonii Bydgoszcz robią wszystko, by drużyna miała w tym roku okazję trenować przed meczami wyjazdowymi na innych torach. Przed rewanżem w Ostrowie wybór padł na Częstochowę, a cały zespół miał tam szansę pojeździć kilka godzin.

Taka decyzja władz Krono-Plast Włókniarza Częstochowa może dziwić, bo choć pokazuje, że częstochowianie okazują się lojalnym partnerem i robią przysługę innej drużynie, to jednak także dość mocno ryzykują w perspektywie kolejnego sezonu.

Wiele bowiem wskazuje na to, że jeśli Abramczyk Polonia Bydgoszcz awansuje do PGE Ekstraligi, to jednym z kluczowych rywali w walce o utrzymanie będzie właśnie zespół z Częstochowy. To nie przeszkodziło działaczom z tego miasta w wydaniu zgody na gościnne występy. Mowa nie o krótkim wyjeździe na tor, ale kilkugodzinnym treningu, podczas którego zawodnicy mogli poznać nie tylko właściwą technikę jazdy na tym obiekcie, ale także poszukać odpowiednich ustawień.

Bydgoszczanie mieli wstęp na częstochowski obiekt już od samego rana i to oni wydawali polecenia, co do sposobu przygotowania nawierzchni. Od świadków tego treningu wiemy, że nawierzchnia była bardzo przyczepna, bo właśnie takiej techniki przygotowania toru spodziewają się zawodnicy Polonii w Ostrowie.

ZOBACZ WIDEO: Ogromny budżet Texom Stali. "Jak będzie trzeba, to go podwoimy"

Władze Włókniarza zapewniają jednak, że robiąc przysługę pierwszoligowcowi wcale nie utrudniają sobie ewentualnego zadania w kolejnym roku.

- Nie dość, że zespół Polonii zostanie po tym sezonie zupełnie przebudowany, to mogę zapewnić, że na naszym ewentualnym przyszłorocznym meczu warunki torowe będą zupełnie inne. Nie zastanawialiśmy się czy warto odpowiedzieć pozytywnie na prośbę, bo nasi zawodnicy mają też okazję trenować w Bydgoszczy i nikt nie traktuje tego jak ewentualne ułatwianie nam rozczytania obiektu. Dziś żużel jest na tyle specyficzny, że wystarczy inna pogoda i odrobina inna technika przygotowania toru, a jakiekolwiek doświadczenia na danym torze mogą bardziej utrudnić niż ułatwić zadanie w czasie meczu - tłumaczy wprost prezes Włókniarza, Michał Świącik.

Podopieczni trenera Tomasza Bajerskiego stają przed gigantyczną szansą na awans do finału Metalkas 2. Ekstraligi. Pierwszy mecz przeciwko ostrowianom wygrali różnicą 18 punktów. Dodatkowo w rewanżu obu drużyn nie wystąpi Sebastian Szostak, który w tym tygodniu złamał kręgosłup na odcinku piersiowym i zakończył starty w tym sezonie.

To nie pierwszy wyjazdowy trening Polonii w tym roku. Wcześniej żużlowcy tego klubu mieli okazję trenować na obiekcie w Toruniu i Lesznie. Wszystko po to, by poprawić swoje wyniki podczas meczów wyjazdowych, które są w tym roku ich największym problemem.

Czytaj więcej:
Niemcy w szoku. Tak żegnano Polaków
Zmarzlik najlepszy w Grand Prix Łotwy w Rydze

Komentarze (0)