To nie był idealny wieczór dla Bartosza Zmarzlika. Reprezentant Polski zaczął turniej od groźnie wyglądającego upadku. Po trzech startach mistrz świata miał na swoim koncie tylko 4 punkty i nie było jasne, czy zdoła awansować do półfinału GP Łotwy. Dopiero druga część zawodów w Rydze przyniosła przełamanie i 29-latek mógł cieszyć się z końcowego sukcesu.
Triumf w stolicy Łotwy sprawił, że polski żużlowiec powiększył przewagę w klasyfikacji generalnej nad najgroźniejszymi rywalami. Drugi Fredrik Lindgren traci do niego aż 17 punktów, a do zakończenia zmagań pozostały jeszcze dwa turnieje. Tylko kataklizm może odebrać Zmarzlikowi piąty w karierze tytuł mistrza świata.
Najważniejsze było jednak to, co wydarzyło się na konferencji prasowej po GP Łotwy. Na niej Zmarzlik zapowiedział, że "zaraz zakończy" zbiórkę na chorego Kubę z Torunia. 9-latek zmaga się z dziecięcym porażeniem mózgowym, a dodatkowo w 2020 roku wykryto u niego krwiaka mózgu. W kolejnych miesiącach nie było lepiej - Kuba wymagał przeszczepu wątroby, przez spastykę nabawił się zwichnięcia bioder i konieczna jest kolejna operacja.
ZOBACZ WIDEO: Jednoznaczna odpowiedź Miśkowiaka na temat Włókniarza. Czy klub nadal zalega mu pieniądze?
Obecnie środowisko żużlowe zbiera środki na drogie leczenie chłopca. W sieci uruchomiono zbiórkę na potrzeby Kuby. Wielu zawodników przeznaczyło też cenne przedmioty na internetowe aukcje. Na koncie zbiórki w sobotni wieczór (7 września, godz. 21:45) znajdowało się ponad 129 tys. zł. Do jej zakończenia brakuje 40 tys. zł.
- Przeleję tę kwotę, której brakuje do końca zbiórki - zapowiedział Zmarzlik zaraz po zakończeniu GP Łotwy, zwracając się do polskich dziennikarzy.
Jak można przeczytać na stronie siepomaga.pl, operacja Kuby zaplanowana jest na 2 października. Gest Zmarzlika sprawia, że zabieg powinien odbyć się zgodnie z planem, a rodzice 9-latka mogą odetchnąć.
"Jedyną nadzieją dla naszego dziecka jest operacja. Jesteśmy po konsultacji w Paley European Institute. Specjaliści zalecili wykonanie zabiegu, który ma umożliwić bezpieczną pionizację i powrót do pełnej rehabilitacji. Operacja jest pilna, ponieważ z tygodnia na tydzień stan Kuby się pogarsza…" - napisali rodzice Kuby w serwisie siepomaga.pl.
"Choroba i niepełnosprawność synka determinuje życie naszej rodziny i będzie z nami już zawsze. Naszym celem jest dać Kubusiowi szansę na jak najlepszą przyszłość oraz bycie samodzielnym i niezależnym! To może zapewnić mu tylko operacja" - dodali rodzice Kuby.
Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
- Doyle będzie miał jeszcze więcej do oddania. GKM wysyła pismo i nie odpuści
- Topniejąca przewaga Zmarzlika w SGP. "Przecież to nie jest robot"