Żużel. Zawodnik Falubazu wystartował z kontuzją barku. "Mogę winić tylko siebie"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Oskar Hurysz
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Oskar Hurysz
zdjęcie autora artykułu

Oskar Hurysz nie pomógł NovyHotel Falubazowi Zielona Góra w niedzielnym meczu w Lublinie. Jak się okazuje - młodzieżowiec startował przy Alejach Zygmuntowskich z urazem, który dawał mu się we znaki.

NovyHotel Falubaz Zielona Góra w niedzielnym starciu w Lublinie wywalczył 32 punkty, z czego dwanaście oczek to wynik, który uzyskał Przemysław Pawlicki. Rozczarowała formacja młodzieżowa, która uzyskała jeden punkt, przysługujący jej niejako z urzędu w biegu juniorskim.

Jak się okazuje - Oskar Hurysz w Lublinie walczył nie tylko z rywalami, ale i z bólem. - Mam zerwaną torebkę stawową w lewym barku. Zdecydowałem się, żeby tu przyjechać i wziąć udział w zawodach. Mogę winić tylko siebie - mówił po meczu zawodnik Falubazu w rozmowie z klubowymi mediami.

Falubaz zakończył ten sezon na szóstym miejscu. - Z mojej strony to wyglądało fatalnie. Szkoda tak kończyć rozgrywki - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Kościecha o GKM-ie w sezonie 2025. Czy Kacper Pludra zostanie w drużynie?

Beniaminek najlepszej ligi świata był zdecydowanie słabszy od mistrza kraju. NovyHotel Falubaz w dwumeczu z Orlen Oil Motorem Lublin uzyskał zaledwie 67 punktów, przy 112 oczkach rywala. - Wynik pokazuje wszystko, więc nie ma co się sprzeczać - skomentował junior.

18-latek wystartował w tym sezonie w 15 spotkaniach PGE Ekstraligi, w których wyjeżdżał na tor do 49 wyścigów. Zdobył w nich 39 punktów i 5 bonusów, co przełożyło się na średnią biegową 0,898.

Czytaj także: - Mówi stanowcze "nie" przepisowi o zagranicznym juniorze! - Awansowali do finału ligi, a tu takie słowa prezesa! Chodzi o sytuację finansową

Źródło artykułu: WP SportoweFakty