Los tak chciał, że po zaledwie tygodniu zawodnicy Polonii Piła i Unii Tarnów znów spotkają się w Bydgoszczy, choć tym razem w meczu półfinałowym Krajowej Ligi Żużlowej. 10 sierpnia podopieczni Hansa Nielsena i Stanisława Burzy rywalizowali w ramach rundy zasadniczej.
Na bydgoskim torze, gdzie swoje spotkania w roli gospodarza rozgrywa teraz zespół z Grodu Staszica, górą była właśnie Polonia. Zdobyła ona 50 punktów przy 39 oczkach przeciwników. Bonus tamtego popołudnia pojechał do Tarnowa, ale dla jednych i drugich nie miało to dużego znaczenia.
Zarówno pilanie, jak i tarnowianie zdawali sobie sprawę z tego, że tydzień później znów się spotkają. Dla ekipy z Małopolski był to zatem bardzo wartościowy sprawdzian przed kluczowym meczem, który może przybliżyć jeden z zespołów do finału na najniższym szczeblu ligowym.
ZOBACZ WIDEO: Stal Gorzów działa na rynku transferowym. Kogo obserwuje prezes klubu?
Prym w biało-niebieskich barwach wiedli ci, którzy bydgoski owal znają doskonale, bowiem w przeszłości reprezentowali Polonię - Daniel Jeleniewski (10 punktów) i David Bellego (11+1). Pokazali, że nie zapomnieli kątów na obiekcie przy ul. Sportowej, ale ich kolegów czekało bardzo dużo pracy. Czy wyciągnęli odpowiednie wnioski? Okaże się w sobotnie wczesne popołudnie.
- Tak naprawdę drużyna z Piły rozpędza się z meczu na mecz. Oni zatem są i będą groźni. Ta porażka po prostu nam się przydarzyła. W tym spotkaniu może przeszkodził trochę mój upadek i niezrozumienie się na pierwszym wirażu z Davidem Bellego (Francuz został wykluczony - przyp. red.). Pojawiły się defekty i tych kilka punktów nam uciekło. Bez tego tak naprawdę ten mecz byłby na styku. Myślę, że po prostu trzeba z tego wyciągnąć wnioski i to wszystko - przyznał Jeleniewski w rozmowie z klubowymi mediami.
Zwycięstwo nad Unią Tarnów na pewno zbudowało pilan przed starciem półfinałowym i dało im przewagę mentalną. Najpewniej to oni byliby faworytem sobotniego ścigania, gdyby nie informacje, jakie napłynęły z Wysp Brytyjskich. W czwartkowy wieczór groźny upadek w meczu SGB Premiership zaliczył Adam Ellis. Już pierwsze wieści mówiły o wstrząśnieniu mózgu, co zmuszałoby lidera Polonii do przerwy. I to się niestety dla pilan potwierdziło.
Jeden z najskuteczniejszych zawodników Krajowej Ligi Żużlowej nie weźmie udziału w sobotnim meczu, co na pewno gospodarze mocno odczują. Tym samym ważna będzie dla nich postawa Jonasa Knudsena, bo to najpewniej on dostanie szansę w miejsce Brytyjczyka. Ten otrzymał dodatkowe biegi w konfrontacji w Opolu i Hans Nielsen może powiedzieć, że miał nosa, by wykonać taki manewr, bo przy braku "zastępstwa zawodnika" na jedźcu U24 spocznie spora odpowiedzialność.
Jednak sam Knudsen meczu nie wygra. Na pewno wynik Ellisa (11 punktów) w starciu z Unią przed tygodniem braliby ciemno, ale potrzeba będzie też skutecznej jazdy pozostałych zawodników. Nie może powtórzyć słabego meczu Wiktor Trofimow, a reszta musi utrzymać swój poziom, który zaprezentowała.
Początek meczu w Bydgoszczy zaplanowano na godzinę 13:30. Serwis WP SportoweFakty przeprowadzi relację LIVE z tego wydarzenia.
Składy awizowane:
Polonia Piła
9. Adam Ellis
10. Norbert Kościuch
11. Jonas Jeppesen
12. Mathias Pollestad
13. Wiktor Trofimow
14. Dawid Grzeszczyk
15. Tobiasz Jakub Musielak
Unia Tarnów
1. Daniel Jeleniewski
2. Marko Lewiszyn
3. Adrian Cyfer
4. David Bellego
5. Timo Lahti
6. Jan Heleniak
7. Miłosz Grygolec
Początek spotkania: 17 sierpnia (sobota), godz. 13:30 (mecz w Bydgoszczy)
Sędzia: Paweł Palka
Komisarz toru: Paweł Stangret + praktykant Jan Rychlewski
Komisarz techniczny: Marcin Bordewicz
Przewodniczący jury: Zbigniew Kuśnierski
Czytaj także:
- Kibice Włókniarza mają dość! Wywiesili transparenty i do akcji ruszyła ochrona!
- Krzysztof Cegielski potwierdza. Gwiazda ligi nie wróci do Fogo Unii Leszno