Żużel. Mecz życia Kowalskiego i szalejący Łaguta. Rzadko spotykana niemoc Zmarzlika

WP SportoweFakty / Michał Krupa
WP SportoweFakty / Michał Krupa

Oceniamy zawodników po meczu 14. rundy PGE Ekstraligi, w którym Betard Sparta Wrocław pokonała u siebie Orlen Oil Motor Lublin (49:41). W starciu z mistrzem Polski niepokonany był Bartłomiej Kowalski. Ani jednego wyścigu nie wygrał Bartosz Zmarzlik.

Noty dla zawodników Betard Sparty Wrocław:

Artiom Łaguta 5+. Cóż to była za popisowa jazda byłego indywidualnego mistrza świata. Na kontakcie, na agresji. Nie było dla niego straconych pozycji. Walczył i wygrywał, potwierdzając, że to obecnie najlepiej jeżdżący zawodnik na Stadionie Olimpijskim.

Daniel Bewley 1+. Powracający po przerwie spowodowanej upadkiem w meczu ligi brytyjskiej, ale zupełnie nieumiejący odzyskać swojego blasku z poprzednich występów. Przegrywał starty i zostawał z tyłu. Dwa punkty dostał de facto w gratisie.

Bartłomiej Kowalski 6. W sporcie niekiedy używa się zwrotu "mecz życia". I tak chyba należy ocenić ten, jaki zaliczył w piątek krajowy jeździec U24 wrocławian. Idealnie wręcz dostrojona maszyna, pełne przekonanie w poczynaniach i gnanie do mety. Było wszystko. Rewelacja.

Francis Gusts 1+. Nie brakowało mu w początkowych fragmentach animuszu, jednak im dłużej trwały zawody, tym spuszczał z tonu i przestawał cokolwiek dowozić do linii mety. Raczej wszyscy liczyli tu na więcej ze strony 21-latka z Łotwy.

Maciej Janowski 5. Trzeci filar wrocławian, który w końcu bardzo dobrze ruszał spod taśmy, dzięki czemu mógł więcej i mógł lepiej. Raz przywieziony na 1:5 po tym, jak przekombinował na drugim łuku. Poza tym na wysokim pułapie i jak zawsze zespołowo.

Marcel Kowolik 2. Na pecha w postaci defektu już na starcie w gonitwie do lat 21 zareagował idealnie, bo niedługo potem pewnie zwyciężył, pokonując Cierniaka. Później drugi raz tego rywala nie udało mu się już pokonać.

Jakub Krawczyk 2+. Nie był przesadnie wolny, lecz brakowało mu w dwóch pierwszych biegach punktu zaczepienia, żeby móc coś więcej zdziałać. To, co jednak w sobie miał najlepsze, zostawił na dwunasty bieg dnia. Tam już spisał się bez zarzutu.

Nikodem Mikołajczyk bez oceny. Nie wyjechał na tor.
 
ZOBACZ WIDEO: Mówi wprost. Tego zawodnika widziałby w Falubazie

Noty dla zawodników Orlen Oil Motoru Lublin:

Dominik Kubera 3+. Zwykle na dużej skuteczności we Wrocławiu, a tym razem bez dwucyfrowej zdobyczy. Źle zaczął i źle skończył, z kolei w środkowej części meczu był mocnym ogniwem "Koziołków", kiedy toczył zacięte boje w polu z Łagutą i Janowskim. I tego pierwszego jako jedyny w piątek zdołał pokonać.

Jack Holder 2. Niejako potwierdzenie, że jedzie na niższym poziomie niż w pierwszej połowie sezonu. Nie ma w nim tej ikry, która stała się zawczasu jego znakiem rozpocznawczym. Od lipca, w większości spotkań ogranicza się do jednego, maksymalnie dwóch lepszych startów. W tym spotkaniu przegrał pojedynek nawet z Gustsem.

Fredrik Lindgren 3+. Dysponował całkiem szybkim motocyklem i momentami robił z tego użytek. Dawał się jednak zaskakiwać, pomimo tego, że notował dobre wyjazdy spod taśmy. Nie udało mu się ustabilizować jazdy na zadowalającym poziomie.

Mateusz Cierniak 3+. W każdym z biegów przywoził za swoimi plecami jeźdźca Sparty, a to właśnie tego od zawodnika drugiej linii należy wymagać. Solidny występ, choć zarazem bez fajerwerków.

Bartosz Zmarzlik 2. Niemoc, a to w przypadku najlepszego żużlowca świata rzadki obrazek. Nie było szybkości, nie było zwycięstw, a pod koniec trochę jakby już nie było wiary, że uda się jeszcze przełamać i pokonać którąś z trzech lokomotyw Sparty. Niezadowolenie miał wprost wypisane na twarzy. Na przykład jak po szalenie ciekawiej konfrontacji z Łagutą.

Wiktor Przyjemski 3-. Nic ciekawego nie pokazał, choć wzorowo zaprezentował się - co jest już tradycją - w biegu juniorskim. Miał za to pecha w postaci zatarcia się silnika i jednocześnie furę szczęścia, że po awarii nie wpakował się w niego na dużej szybkości Bewley.

Bartosz Bańbor 2+. W pełni udana inauguracja, lecz potem punktów już nie było. Mały plusik za próby walki na dystansie, co dowodziło, że przyjechał z zamiarem pokazania czegoś więcej niż w ostatnich tygodniach. Niemniej z drugiej w piątkowy wczesny wieczór rywalizacji z Krawczykiem wyszedł jako przegrany.

Bartosz Jaworski bez oceny. Nie wyjechał na tor.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

CZYTAJ WIĘCEJ:
Kowalski i Łaguta zrobili show! Motor pokonany po raz drugi!
Ciężka praca przyniosła efekty i dwa zwycięstwa nad Zmarzlikiem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty