Skandal w Toruniu! Zawodnicy jednej drużyny pobili się!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / CANAL+ SPEEDWAY / Na zdjęciu: Leon Madsen
Twitter / CANAL+ SPEEDWAY / Na zdjęciu: Leon Madsen
zdjęcie autora artykułu

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa przegrał w Toruniu z KS Apatorem 41:49. Do skandalicznych scen doszło tuż po 15 biegu. Mikkel Michelsen oraz Leon Madsen niemal od razu po zjeździe do parku maszyn rzucili się sobie do gardeł.

Przed 15. wyścigiem Krono-Plast Włókniarz Częstochowa miał jeszcze szanse na odrobienie start i zremisowanie z KS Apatorem Toruń. Pod taśmą ze strony gości stanęli Mikkel Michelsen oraz Leon Madsen. W nim duńska para przegrała jednak podwójnie z Patrykiem Dudkiem i Emilem Sajfutdinowem.

Tuż po zakończeniu gonitwy w parku maszyn doszło do skandalicznych scen. Obaj jeźdźcy ekipy spod Jasnej Góry nie tylko zaczęli ze sobą dyskutować, ale nawet zaczęli po prostu ze sobą walczyć na pięści. Obu jeźdźców trzeba było rozdzielać. Kamery Canal+ Sport pokazały, jak Madsen trzyma się za bok głowy w okolicach ucha.

- To nie była sprzeczka, to była regularna bójka z uszkodzeniami i pięściami. Obaj Duńczycy rzucili się do siebie niemal od razu, jak zjechali do parkingu. Wyskoczyli z motocykli i rzucili się na siebie, tak samo ich teamy. Widziałem na ostatnim kółku, że Michelsen kiwał głową i miał pretensje do Madsena, ale to była regularna, bokserska walka - przekazał Łukasz Benz.

- Żużel jest pełen emocji, czasami także poza torem. Kiedy zjechałem do parku maszyn, cały cyrk już się zaczął. Nie zastanawiając się, zdecydowałem, żeby do niego dołączyć - tłumaczył Michelsen.

- Jechaliśmy na 3:3 w 15. biegu, ale na drugim łuku pierwszego okrążenia Leon pojechał zbyt prosto, a ja musiałem zawrócić. Dostałem szpryce, a rywale mnie wyprzedzili - tłumaczył zdarzenie na torze.

Duńczyk opowiedział także o samej relacji ze swoim rodakiem. Jak zdradził, na owalu miał pretensje do Madsena, ale na co dzień nie ma do niego żadnego problemu. Czasami emocje w nim buzują. Dla przykładu był zły po sytuacji w trakcie biegu, a gdy zobaczył, że ktoś kłóci się z ludźmi z jego teamu, po prostu postanowił ich bronić.

Przypomnijmy, że Krono-Plast Włókniarz przegrał z KS Apatorem 41:49, ale wywalczył punkt bonusowy w dwumeczu, w którym tryumfował 91:89.

ZOBACZ WIDEO: Działacz Apatora zapowiada transfery. "Dwa, trzy głośne nazwiska zmienią kluby"

Czytaj także: - Problemy zdrowotne znanego sponsora żużla. Wsparli go zawodnicy oraz działacze - Żużel. Wypadek zawodników Cellfast Wilków. Chwilę później ich mechanicy zaczęli się przepychać

Źródło artykułu: WP SportoweFakty