Żużel. Unia i GKM szukały najlepszego ustawienia. Większe zaufanie dla Jepsena Jensena

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Michael Jepsen Jensen
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Michael Jepsen Jensen
zdjęcie autora artykułu

Nie może pozwolić sobie na porażkę Fogo Unia w niedzielnym starciu z ZOOleszcz GKM-em. Sztab leszczynian najpierw musiał dokonać selekcji personalnej, a potem ustawić skład. Za to sztab grudziądzan musiał zrobić to drugie. I znów postawił na zmiany.

Awizowane składy:

Fogo Unia Leszno: 9. Ben Cook, 10. Janusz Kołodziej, 11. Andrzej Lebiediew, 12. Keynan Rew, 13. Grzegorz Zengota, 14. Hubert Jabłoński, 15. Antoni Mencel

ZOOleszcz GKM Grudziądz: 1. Max Fricke, 2. Jaimon Lidsey, 3. Kacper Pludra, 4. Wadim Tarasienko, 5. Michael Jepsen Jensen, 6. Kacper Łobodziński, 7. Kevin Małkiewicz

W porównaniu do poprzedniego domowego meczu, w którym pokonany został, a raczej rozgromiony toruński KS Apator (56:34) leszczynianie przystąpią do tego z grudziądzanami wzmocnieni Januszem Kołodziejem i Andrzejem Lebiediewem. To są doskonałe informacje, bo jeden i drugi na torze przy Strzeleckiej był zawsze lokomotywą gospodarzy.

Wobec tego, że po dołączeniu do "Byków" fenomenalnie wręcz spisuje się Ben Cook, sztab musiał dokonać wyboru personalnego. Zdecydował się ostatecznie na to, że poza składem znajdzie się Bartosz Smektała. Australijczyk wskoczył za Polaka bezpośrednio pod numerem 9., dlatego dwukrotnie w środkowej części meczu utworzy parę z Kołodziejem. Może to być ewidentnie tajna broń marzącej o zgarnięciu trzech punktów Unii na swojego przeciwnika.

W razie czego Rafał Okoniewski i Sławomir Kryjom liczyć będą na Nazara Parnickiego spod numeru 16., który już kilka razy potrafił zaskoczyć przeciwników, prezentując się wręcz powyżej oczekiwań i pomagając zespołowi osiągać dobre wyniki. Ukrainiec w pierwszej kolejności to zabezpieczenie za Keynana Rew, jednak, jak wiadomo, może on zastąpić każdego innego seniora.

Na kolejne roszady na pozycjach zdecydowali się w Grudziądzu. Nową rolę powierzono przede wszystkim Michaelowi Jepsenowi Jensenowi, którego w porównaniu do poprzedniego wyjazdowego meczu zamieniono z Jaimonem Lidseyem. Duńczyk do ekipy GKM-u wprowadził się równie dobrze, jak Cook do Unii, więc został teraz obdarzony dużym zaufaniem. Powierzono mu odpowiedzialny numer 5., a to oznacza w drugiej i trzeciej serii start w duecie z juniorem, natomiast tuż przed wyścigami nominowanymi wystąpi wraz z Kacprem Pludrą przeciwko Kołodziejowi i Grzegorzowi Zengocie.

Tym samym goście mają swoją odpowiedź na wspomnianą parę Cook - Kołodziej. Robert Kościecha i Rafał Wojciechowski w środkowym fragmencie spotkania dysponować będą bowiem dwójką Max Fricke - Lidsey. Drugi z Australijczyków, który przecież leszczyński owal zna znakomicie, ani razu nie rozpocznie tym samym serii po równaniu, a w czwartej utworzy duet z młodzieżowcem i "pojedzie na" Lebiediewa.

Układ biegów Michaela Jepsena Jensena w niedzielnym meczu w Lesznie:

SeriaBiegTorPartnerPrzeciwnicy
I3.A/BLidseyRew i Zengota
II7.C/DMałkiewiczKołodziej i Cook
III10.C/DŁobodzińskiLebiediew i Rew
IV13.B/APludraKołodziej i Zengota

CZYTAJ WIĘCEJ: Zengota wypowiedział się odnośnie planów na kolejny sezon. Jasna deklaracja! Madsen popsuł biało-czerwony wieczór w Grudziądzu. Dwóch Polaków na podium!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty