Globalna awaria Microsoftu. Polska gwiazda utknęła na lotnisku

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Maciej Janowski

Niepokojące informacje w związku z awarią firmy Microsoft, która ma duży wpływ na funkcjonowanie lotnisk. Na jednym z nich utknął Maciej Janowski. Z tego powodu kluczowy zawodnik Betard Sparty może nie wystąpić w meczu z Apatorem Toruń!

Przyczyną całego zamieszania jest awaria oprogramowania firmy CrowdStrike. To ona doprowadziła do globalnych zakłóceń, które występują na komputerach z systemem operacyjnym Microsoft Windows. Ma to także wpływ na działalność międzynarodowych linii lotniczych, korzystających z usług technologicznego giganta.

Od piątku rano napływają informacje dotyczące problemów na światowych lotniskach. Część samolotów nie może wystartować i na razie trudno przewidzieć, kiedy zostanie wznowiony ruch lotniczy. To duży problem dla żużlowców, którzy startowali w lidze brytyjskiej, a teraz muszą dostać się do Polski na mecze PGE Ekstraligi. Jednym z nich jest Maciej Janowski.

- Robimy wszystko, żeby Maciej dotarł na nasz mecz z KS Apatoren Toruń. Podejmujemy różne działania, żeby mu to umożliwić, ale sytuacja jest nadzwyczajna. Otwarcie mówię, że z jego występem może być duży problem. Istnieje realne ryzyko, że się nie uda i będziemy musieli rywalizować bez jednego z naszych liderów. Nasz sztab szkoleniowy jest przygotowany na taki scenariusz - mówi nam Adrian Skubis, oficer prasowy w Betard Sparcie.

Dodajmy, że zawodnicy pokroju Janowskiego w polskiej lidze zarabiają ponad 10 tysięcy złotych za każdy  punkt. Wrocławianin na własnym torze z reguły jest silnym ogniwem drużyny i zdobywa powyżej 10 "oczek" w meczu. Absencja w piątkowym spotkaniu w jego przypadku może zatem oznaczać straty na poziomie ponad 100 tysięcy złotych.

ZOBACZ WIDEO: Apator nie przeprowadzi żadnego transferu?! "Mamy kilka wariantów"

Wielu wrocławskich fanów niepokoi się także o występ Daniela Bewley'a, który również startował w lidze brytyjskiej. W tym przypadku nie ma jednak zagrożenia. Jak przekazała nam Betard Sparta, 25 - latek na pewno wystartuje w spotkaniu z Apatorem, bo jest już w Polsce.

Obawiać nie muszą się również toruńscy kibice, bo w naszym kraju przebywa już lider ich drużyny Emil Sajfutdinow. Jeśli chodzi natomiast o Jacka Holdera, który w PGE Ekstralidze zdobywa punkty dla Orlen Oil Motoru Lublin, to nie ma żadnego zagrożenia. Prezes Jakub Kępa przekazał nam, że Australijczyk weźmie udział w domowym pojedynku z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa.

Przedstawiciele firmy CrowdStrike wydali już komunikat, w którym zapewnili, że usterka jest naprawiana. To powinno usprawnić ruch lotniczy w drugiej części dnia, ale na rozładowanie zatorów na lotniskach potrzebnych będzie wiele godzin. To zła wiadomość dla Macieja Janowskiego i Betard Sparty Wrocław.

- To nie jest incydent związany z bezpieczeństwem ani cyberatak. Problem został zidentyfikowany, wyizolowany i wdrożono poprawkę. Odsyłamy klientów do portalu pomocy technicznej w celu uzyskania najnowszych aktualizacji. Będziemy nadal zapewniać pełne i ciągłe aktualizacje na naszej stronie internetowej. Ponadto zalecamy organizacjom upewnienie się, że komunikują się z przedstawicielami CrowdStrike za pośrednictwem oficjalnych kanałów - powiedział dyrektor generalny CrowdStrike, George Kurtz.

Zobacz także:
Szykuje się kolejny transfer w polskiej lidze
Powinni wziąć go za Pedersena?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty