Żużel. Długo walczyli o jego podpis, a teraz powalczy przeciwko nim. Z takim nastawieniem tam pojedzie

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Franciszek Majewski
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Franciszek Majewski

Trzy punkty z dwoma bonusami wywalczył Franciszek Majewski w meczu Texom Stali Rzeszów z #OrzechowaOsada PSŻ-em Poznań (36:54). Teraz przed nim wyjazd na obiekt klubu, z którego niedawno został wypożyczony.

Franciszek Majewski spotkanie Texom Stali Rzeszów z #OrzechowaOsada PSŻ-em Poznań rozpoczął dosyć udanie. Po dwóch startach miał na swoim koncie trzy punkty z dwoma bonusami. W trzecim programowym występie nie udało mu się powiększyć dorobku, tak samo, jak w wyścigach nominowanych, kiedy to sztab szkoleniowy zdecydował się dać szansę najmłodszym.

- Nie jestem zadowolony. Jest mi, szczerze powiem, wstyd za to, jak pojechałem. Walczyłem, dawałem z siebie wszystko, ale jak widać, to było za mało. Każdy bieg jest taki, że chcę go wygrać, nieważne, z kim jadę - powiedział junior w rozmowie z ekstraliga.pl.

Zawodnik pytany o jakiekolwiek pozytywy związane ze swoim startem w 13. kolejce Metalkas 2. Ekstraligi, odpowiedział: - W tym drugim biegu. Cieszę się, że udało mi się wyprzedzić zawodnika, który jechał przede mną. Tak naprawdę z plusów to tyle, bo wszystkie starty przegrałem, gdzie zawsze to właśnie one były moim atutem. W tym meczu ten atut gdzieś zgubiłem.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Pawlicki, Kowalski i Żyto

Przed Texom Stalą Rzeszów wyjazdowe spotkanie w Bydgoszczy. Dla Majewskiego poniekąd będzie to wyjątkowy występ, bowiem to właśnie Abramczyk Polonia długo walczyła o jego podpis pod kontraktem, by po kilku tygodniach wypożyczyć do innego zespołu.

- Nastawienie mam takie samo, jak na każdy mecz. Jadę, żeby wygrywać jak najwięcej biegów. Drużynowo też chcemy wygrać - przyznał.

Czytaj także:
- Nazar Parnicki mógł trafić do innego klubu z PGE Ekstraligi
- Hampel bohaterem kolejnego hitu transferowego?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty