Trans MF Landshut Devils w Pile skończyło swoje kilkudniowe tournee po Polsce. Ekipa z Bawarii przegrała w Opolu, uległa także w Gnieźnie i w niedzielę udała się do Piły. Wszystko wskazywało na to, że to będzie niezwykle wyrównane spotkanie, w którym każdy wynik był możliwy - na korzyść Polonii, jak i ekipy zza naszej zachodniej granicy.
Pierwsza seria padła łupem gości, ale po ośmiu wyścigach mieliśmy już 25:23 na korzyść gospodarzy. Taka minimalna przewaga utrzymywała się także przed biegami nominowanymi. Wydawało się, że więcej argumentów mają pilanie, ale ci niespodziewanie stracili szansę na dwa punkty.
- Już mam tego dosyć. Szkoda czasu dla tych ludzi, którzy tutaj jeżdżą, nie dla kibiców oczywiście. To, co robią, to jest jakieś amatorstwo. Wiecznie mają problem ze spasowaniem się do toru, coś im nie pasuje, a to wody za dużo, a to po szerokiej źle. To się robi śmieszne. Nie ma już czwartej ligi, nie mamy gdzie startować. Brak słów na to, co robią zawodnicy - mówił ostro po meczu Paweł Szałapski, kierownik pilskiej Polonii.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Janowski, Holloway i Cegielski
Pytany, czy ma zastrzeżenia do konkretnych zawodników, odpowiedział: - Cała drużyna wygrywa, tak samo i cała przegrywa. Niektórzy się tym przejmują, a inni nie. Po prostu nie wiem, czy nie zdają sobie sprawy, że kibice i sponsorzy wykładają pieniądze na to, aby coś się tu działo? A oni mają to gdzieś. Innego wytłumaczenia nie mam. Mojego czasu też na to szkoda - mogliśmy usłyszeć w materiale, który emitowała redakcja TętnoRegionu.pl.
- Przepędziłbym połowę zawodników i poszukał innych, ale nie ma wielu możliwości - kontynuował swoją wypowiedź Szałapski.
Dziennikarze w Grodzie Staszica nie ukrywali, że to dosyć ostra reakcja na kolejną porażkę. - Zdarza się, bo przegrywaliśmy, ale po to się buduje taką drużynę, bo mieliśmy wygrywać, chociaż te mecze na własnym stadionie, a my ciągle dostajemy w cztery litery. Tak być nie może. Wykładane są pieniądze, jest to sport, ale nie można notorycznie przegrywać.
Szałapski zauważył, że zdaje sobie sprawę z faktu, że Polonia jechała bez lidera. Zaznaczył jednak, że zdecydowanie słabszy na papierze Kolejarz Opole potrafił sobie poradzić z Trans MF Landshut Devils. - Dla mnie nie ma żadnego wytłumaczenia - zakończył.
Czytaj także:
- Wpadł na dopingu i tłumaczy się. Winny... ząb mądrości
- Kiedyś jeżdżono na kartofliskach i nikt nie płakał? Zawodnik KS Apatora komentuje