To był wyjątkowy moment w karierze Szymona Woźniaka. Reprezentant Polski w swoim drugim turnieju w roli stałego uczestnika cyklu Speedway Grand Prix awansował do półfinału zawodów.
- Brakuje mi trochę takiego cwaniactwa i znajomości terenu. Jeszcze się gubię, nie wiem, którędy jechać po równaniu, czy po krawężniku czy może jednak po zewnętrznej. Szkoda, bo mój motocykl był gotowy, by wygrać te zawody - mówił po zawodach Woźniak na antenie Eurosport Player.
Zawodnik imponował polskim fanom, którzy licznie wypełnili warszawski obiekt. - Przede wszystkim miałem wyśmienite starty, prędkość na dystansie mogła być nieco większa, ale to też kwestia wyboru odpowiednich ścieżek, aby wykorzystywać potencjał motocykla. Co ja mam więcej mówić. Awansowałem do półfinału i to na PGE Stadionie Narodowym, kiedy są ze mną rodzice, żona i córeczki. Jestem zadowolony, choć wiem, że stać mnie na więcej - dodawał.
Woźniak obecnie znajduje się pod kreską w klasyfikacji generalnej, która zapewnia sobie utrzymanie w cyklu na sezon 2025. - Jestem przygotowany, aby osiągnąć więcej, niż wam się wydaje. Ja to czuję i będę skupiał się na swojej pracy, bo jest potencjał - dodał.
Czytaj także:
1. Mocne słowa Jasona Doyle'a. "Ludzie z małymi mózgami"
2. Słaby początek sezonu Włókniarza. Jest reakcja zarządu klubu
ZOBACZ WIDEO: Martin Vaculik jest bezradny. Kolejny słaby początek sezonu Słowaka