Żużel. Fenomenalny Sajfutdinow! Tak wtedy utorował sobie drogę po medal [WIDEO]

Debiutancki rok Emila Sajfutdinowa w Grand Prix wspominany jest często, bo niespełna wtedy 20-latek wchodząc do cyklu, wywarzył drzwi. Wygrał trzy rundy, w tym jedną z kompletem punktów. Było to w Krsko, gdzie zrobił milowy krok w stronę medalu.

Takie debiutanckie sezony w Indywidualnych Mistrzostwach Świata można policzyć na palcach jednej ręki. W 2009 roku żużlowy świat zachwycał Emil Sajfutdinow. Po zdobyciu dwóch tytułów indywidualnego mistrza świata juniorów z rzędu, nie mając ukończonych 20 lat, otrzymał od organizatorów Grand Prix stałą "dziką kartę" na tamtą właśnie edycję tego cyklu. Już pierwszy turniej okazał się dla niego rewelacyjny, bo młody Rosjanin wygrał w Pradze.

Krótko potem zanotował wygraną w Goeteborgu i cały czas był w czołówce klasyfikacji punktowej. Wprawdzie to Jason Crump rozdawał karty w mistrzostwach, ale i tak postawa Sajfutdinowa zachwycała wielu. Jeździł bezkompromisowo, zdecydowanie, dając stale sygnały rywalom, że jazda wśród najlepszych go nie przerasta. A dobitnie pokazał to podczas imprezy w Krsko, po której do końca sezonu pozostawały jeszcze tylko dwie.

Jak się z czasem okazało, w Słowenii rosyjski zawodnik odjechał najlepsze zawody GP w karierze. Wygrał je z kompletem 24 punktów (wówczas w finałach punkty były podwajane - przyp. red.), wyraźnie dystansując konkurencję. W ostatnim wyścigu wieczoru na Stadionie Matije Gubca pokonał Rune Holtę, Nickiego Pedersena i Tomasza Golloba, którego wyprzedził dzięki temu w tabeli punktowej całych mistrzostw.

Finał dostarczył dużych emocji, bo w pierwszym podejściu do niego sytuacja Sajfutdinowa była nienajlepsza. Prowadził po starcie szybki Holta, za którym usadowił się Pedersen, a jeszcze o swoje walczył Gollob. Na wyjeździe z drugiego łuku Polak sprytnie przejechał blisko krawężnika, wyjeżdżając na drugie miejsce. Rosjanin wjechał pod Duńczyka, który przeszarżował, uderzył w Golloba i ten w efekcie zaczął tracić na prostej kontrolę nad motocyklem. Przypłacił to po chwili upadkiem już na drugim kółku, mimo że raczej kontrolowanym.

Sędzia Wojciech Grodzki z powtórki wykluczył Pedersena. W niej Sajfutdinow wygrał już start, dojazd, zamknął bezradnego Holtę do krawężnika i uciekł do mety. Dopisało mu więc w finale szczęście, choć też trzeba przyznać, że potrafił z niego skorzystać. A na koniec sezonu cieszył się z brązu, bo złoto przypadło Crumpowi, a srebro Gollobowi.

Zobacz finał GP Słowenii w Krsko z 2009 roku:

CZYTAJ WIĘCEJ:
Mocne uderzenie w Premiership. Pawlicki drugim Polakiem w tej drużynie!
W TAURON SEC oddadzą hołd Szczakielowi. Oto co przygotowali organizatorzy

Komentarze (0)