Żużel. Stal Rzeszów z solidnym wsparciem sponsora! Znamy nazwę drużyny

Żużel. Nowy nabytek Stali nie ma wątpliwości. "Zawsze ktoś byłby trochę poszkodowany"

Jedna ze spółek należących do Orlenu miała prowadzić rozmowy ws. sponsoringu tytularnego Stali Rzeszów. Z informacji WP SportoweFakty wynika, że na stole leżała oferta o wartości 2 mln zł. Tymczasem w piątek działacze pochwalili się partnerem tytularnym na tegoroczne rozgrywki Speedway 2. Ekstraligi. Kibiców spotkało spore zaskoczenie.

Okazuje się, że "Żurawie" w sezonie 2024 będą rywalizować w rozgrywkach ligowych nadal jako Texom Stal Rzeszów. Tym samym sponsorem tytularnym drużyny pozostała firma, która wspierała klub z Podkarpacia już przed rokiem, gdy ten rywalizował na II-ligowym poziomie.

"Współpraca z takim partnerem niesamowicie nas cieszy. Nie możemy doczekać się osiągania wspólnych sukcesów. Wierzymy, że nasze połączenie sił przyniesie ogrom satysfakcji dla obu stron. Dziękujemy za zaufanie" - przekazali rzeszowianie w mediach społecznościowych.

ZOBACZ WIDEO: Kościecha szczerze o odejściu Pedersena. To dlatego GKM nie przedłużył kontraktu z Duńczykiem

Już wcześniej prezes Michał Drymajło ujawnił w rozmowie z portalem nowiny24.pl, że budżet Texom Stali Rzeszów na sezon 2024 wyniesie ok. 8-9 mln zł. - Jest kilka jego wersji. Zależy, jak daleko drużyna zajedzie. Im dalej, tym większe będą koszty, ale także większe wpływy. Szacuję ten budżet między osiem a dziewięć milionów złotych. Jeżeli wygramy wszystko, to zapewniam, że też damy radę - powiedział sternik rzeszowskiej Stali.

W okresie transferowym do klubu z Podkarpacia trafił Nicki Pedersen, który po dekadzie powrócił do Rzeszowa. Trzykrotny mistrz świata ma być największą gwiazdą zespołu, a przy tym - najdroższym w utrzymaniu zawodnikiem.

W kadrze rzeszowian znajdują się też zawodnicy, którzy przed rokiem pomogli w wywalczeniu awansu do Speedway 2. Ekstraligi - m.in. Krystian Pieszczek, Marcin Nowak i Peter Kildemand. Celem drużyny jest spokojne wywalczenie awansu do fazy play-off, a następnie powalczenie o coś więcej. W Rzeszowie twierdzą, że są gotowi nawet na ewentualne wygranie rozgrywek i awans do PGE Ekstraligi.