I na dodatek wyścig ten odbył się tuż po jubileuszowym setnym turnieju formuły Grand Prix w historii. W 2007 roku taka impreza odbyła się na piłkarskim obiekcie w Gelsenkirchen, gdzie na co dzień gra zespół Schalke 04. Jej triumfator zgarniał, bagatela, sto tysięcy dolarów premii! Tym szczęśliwcem okazał się Andreas Jonsson. Natomiast mistrzowski tytuł odbierał w Niemczech dominujący wtedy na światowych arenach Nicki Pedersen.
W klasyfikacji generalnej GP 2007 trzech zawodników na miejscach 7-9 zgromadziło po 91 punktów. Utrzymanie w cyklu na kolejny rok zapewniała sobie czołowa ósemka, więc należało zorganizować bieg dodatkowy. Tymi, którzy walczyli o to, aby de facto uniknąć oczekiwania na rozdanie stałych "dzikich kart", byli Scott Nicholls, Chris Harris i Rune Holta.
Harris miał dobry moment startowy, ale z początku jechał za plecami Holty, który wówczas pierwszy sezon w GP startował pod polską flagą. Młodszy z dwóch Brytyjczyków nie jechał zbyt spokojnie i na końcu pierwszego okrążenia po błędzie spadł za plecy tego starszego. Nicholls był od tego momentu naciskany przez rodaka. Pod koniec trzeciego kółka Harris zaatakował sprytnie od lewej strony i przedarł się na drugą pozycję.
Nicholls skontrował i na wjeździe w następny łuk wjechał pod przeciwnika. Ten poczuł lekki kontakt i upadł pod bandą. Wojciech Grodzki nie włączył czerwonego światła i po kilkunastu sekundach bieg się zakończył. Decyzją polskiego sędziego Nicholls nie został uznany winnym upadku Harrisa i wraz ze zwycięskim Holtą mógł cieszyć się z zapewnienia sobie utrzymania. Jednakże niepocieszony "Bomber" wkrótce otrzymał zgodnie z przypuszczeniami stałe zaproszenie od światowych decydentów na rok 2008.
Zobacz bieg dodatkowy w Gelsenkirchen o miejsca 7-9 w cyklu Grand Prix 2007:
CZYTAJ WIĘCEJ:
Wzorowa jazda Fricke'a. Tak na dystansie wyprzedził m.in. Bewleya [WIDEO]
Ostatni bieg Protasiewicz wygrał, ale tak z awansu cieszyły się Wilki [WIDEO]