Żużel. Spektakularna jazda Drabika. Jednym atakiem uciszył trybuny [WIDEO]

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Maksym Drabik
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Maksym Drabik

Odkąd Motor Lublin zawitał do PGE Ekstraligi, na jego torze nie brakuje walki. Od czterech lat wielokrotnie przy Alejach Zygmuntowskich można było obejrzeć świetny żużel. W 2019 rewelacyjnym atakiem przed metą popisał się tam Maksym Drabik.

Ostatni rok bycia młodzieżowcem okazał się dla Maksyma Drabika słodko-gorzki. Zdobył m.in. drugi złoty medal w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów, zaliczył najlepszy sezon w PGE Ekstralidze (średnia biegowa 2,136), ale też zaczęły się pamiętne kłopoty związane z kontrolą antydopingową, które po niespełna roku skutkowały wielomiesięcznym zawieszeniem.

Cztery lata temu z Betard Spartą Wrocław dotarł do finału play-off, gdzie ostatecznie górą był rywal z Leszna. Po drodze, w rundzie zasadniczej, dolnośląska drużyna jechała spotkanie w Lublinie, gdzie tamtejszy Motor był beniaminkiem PGE Ekstraligi. I na torze przy Alejach Zygmuntowskich zwykle nie brakuje bardzo interesujących wyścigów.

W pierwszym z nominowanych, przy stanie 41:37 dla Sparty ówcześnie 21-letni żużlowiec popisał się jazdą najwyższych lotów. Jego kolegą z pary był Jakub Jamróg, z kolei przeciwnikami duet Wiktor Lampart - Paweł Miesiąc. Po starcie na czoło stawki wysforował się pierwszy z lubelskich zawodników. Drabik zajmował drugie miejsce.

Jeździec zespołu wrocławskiego szukał prędkości, by zbliżyć się do Lamparta, jednak najpierw dał się zaskoczyć Miesiącowi, który umiejętnie wyprzedził rywala na końcu drugiego okrążenia. Komplet publiczności zaczął szaleć, bo to oznaczało, że w meczu jest remis. Drabik nie dał za wygraną i konsekwentnie budował szybkość, jadąc po zewnętrznej.

Na wjeździe w ostatni łuk czwartego kółka postawił wszystko na jedną kartę, przycinając do wewnętrznej. Wcisnął się pod Miesiąca i zdołał go wyprzedzić tuż przed metą. Jakby tego było mało, za jednym zamachem "połknął" też Lamparta, uciszając rozemocjonowane trybuny. Sparta dalej więc prowadziła czterema punktami, a w ostatnim biegu postawiła kropkę nad "i" (48:42). Bohaterem zawodów był Drabik, który zainkasował 14 punktów z bonusem w sześciu biegach.

Zobacz fenomenalny atak Drabika w Lublinie w 2019 roku:

CZYTAJ WIĘCEJ:
Jedyna wygrana Warda w Grand Prix. Tak przechytrzył Zagara [WIDEO]
Świetny bieg w Lesznie. Tasowanie Pawlickiego i Łogaczowa [WIDEO]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty