Żużel. Bartosz Zmarzlik podjął decyzję ws. odwołania. Sprawa dyskwalifikacji przesądzona

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Kwestia dyskwalifikacji Bartosza Zmarzlika z GP Danii wciąż budzi spore emocje. PZM oferował żużlowcowi pomoc w złożeniu odwołania od absurdalnej decyzji. Zmarzlik odrzucił jednak taką możliwość i w pełni skupia się na kluczowym GP Polski w Toruniu.

Kilka dni temu doszło do sporego skandalu przy okazji GP Danii. Z zawodów w Vojens wykluczony został Bartosz Zmarzlik. Decyzja o dyskwalifikacji trzykrotnego mistrza świata podyktowana była tym, że założył on niewłaściwy kombinezon w kwalifikacjach. Zabrakło na nim logotypów sponsora SGP, jak i loga FIM oraz flagi narodowej.

Brak punktów w Vojens sprawił, że skomplikowała się sytuacja Polaka w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. 28-latek nadal przewodzi cyklowi, ale jego przewaga nad drugim Fredrikiem Lindgrenem stopniała z 24 do ledwie 6 punktów. Dlatego decydujące w kwestii tytułu będzie najbliższe GP Polski w Toruniu.

Teoretycznie Zmarzlikowi przysługiwała możliwość odwołania się do panelu prawnego FIM. Żużlowiec odrzucił jednak taką możliwość, o czym w rozmowie z polskizuzel.pl poinformował Piotr Szymański. - Oferowaliśmy Bartoszowi Zmarzlikowi naszą pomoc w kolejnym odwołaniu. Stoimy murem za naszym zawodnikiem i byliśmy gotowi walczyć do samego końca o prawdę, rozpatrując różne ścieżki odwołania - powiedział przewodniczący GKSŻ.

ZOBACZ WIDEO: Tak Platinum Motor Lublin przypieczętował zdobycie tytułu mistrza Polski

- Team zawodnika po przemyśleniu sprawy stwierdził jednak, że nie chce tego robić, że chce się skupić na stronie czysto sportowej i przygotowaniu do zawodów. Musimy to uszanować. Zawodnik tej klasy, co Bartosz najlepiej wie, co jest dla niego najlepsze - dodał Szymański.

Przewodniczący GKSŻ w rozmowie z polskizuzel.pl odniósł się też do sugestii, jakoby PZM nie pomógł w sposób wystarczający najlepszemu żużlowcowi świata. - To nie jest prawda. Tamtego wieczora polska federacja zrobiła wszystko, co można było, żeby pomóc naszemu zawodnikowi - stwierdził Szymański.

- Napisaliśmy Bartoszowi odwołanie od decyzji jury zawodów, w którym zwróciliśmy uwagę na to, że regulamin Grand Prix nie jest w kwestii kar jednoznaczny. Mówi o nieregulaminowym stroju, ale jury może, ale nie musi karać za to zawodnika grzywną w wysokości 600 euro i wykluczeniem z zawodów - dodał polski działacz.

Szymański podkreślił, że "do jury nie trafiły ani te argumenty, ani to, że regulamin dyscyplinarny FIM mówi o karach adekwatnych do przewinienia i zgodnych z duchem sportu". W przypadku dyskwalifikacji za niewłaściwy kombinezon w kwalifikacjach trudno mówić o sankcji adekwatnej do winy, bo Zmarzlik nie zyskał żadnej w przewagi w "czasówce" za sprawą nieregulaminowego stroju.

- Przed zawodami w Vojens nie tylko napisaliśmy odwołanie, ale i też wykonaliśmy szereg innych działań mających na celu uczciwe potraktowanie naszego zawodnika. Kontaktowaliśmy się nawet z prezydentem FIM Jorge Viegasem, żeby poinformować go o problemie i prosić o pomoc. Nasze argumenty nie trafiły ani do jury, ani do dyrektora CCP FIM Armando Castagni - wyliczył działania związku Szymański.

Decyzja Zmarzlika o rezygnacji z odwołania do panelu prawnego FIM nie powinna dziwić. Trudno oczekiwać, aby działacze zmienili decyzję podjętą w Vojens, wywołałoby to poważne konsekwencje - być może z koniecznością powtórzenia GP Danii włącznie. Ruch polskiego żużlowca sprawia, że należy zapomnieć o wydarzeniach sprzed paru dni i w pełni skupić się na GP Polski w Toruniu, gdzie aktualnemu mistrzowi świata przyjdzie bronić 6-punktowej zaliczki nad Lindgrenem.

Czytaj także:
Zbudował hegemona za państwowe pieniądze. Wszyscy boją się drużyny z Lublina
Kontrowersje wokół startu Taia Woffindena. Brytyjczyk zabrał głos

Komentarze (16)
avatar
Möchomorek 
28.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Kostek24
28.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
PZM nie zrobił wszystkiego. Powinni od razu zagrozić, że zrezygnują z organizacji tego całego cyklu GP w Polsce, a tak, Bartek ukarany za jedno drobne przewinienie dwukrotnie, jak już to powinn Czytaj całość
avatar
stalowy paprykarz
27.09.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Adekwatne działanie polskich władz żużlowych powinno polegać na wprowadzeniu do regulaminy PGE Ekstraligi zakazu startowania zawodników z SGP i jednocześnie wzięcię pod skrzydła i przemianowani Czytaj całość
avatar
J.A.P
27.09.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Szacunek!!! Bartek pokazuje siłę spokoju jak w Lesznie w 2018r. kiedy sędzia Meyze wylansował P.Pawlickiego symulującego faul, niesłusznie wykluczając Zmarzlika. Wtedy pokazał klasę godną prawd Czytaj całość
avatar
sam ermolenko
27.09.2023
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
Orzeł na plastronie im przeszkadzał.