Żużel. W Toruniu marzą o powtórce sprzed roku. Motor ponownie przyjedzie osłabiony

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Robert Lambert
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Robert Lambert

Zwycięstwami na własnym torze For Nature Solutions KS Apator w ubiegłym roku dojechał do najlepszej czwórki PGE Ekstraligi. Torunianie chcą to powtórzyć, więc w niedzielę na Motoarenie nie mogą dać się pokonać Platinum Motorowi Lublin.

W 2022 roku jedynym pogromcą For Nature Solutions KS Apatora Toruń na jego torze w dziesięciu meczach był przyszły mistrz - Platinum Motor Lublin. W pozostałych gospodarze wygrywali, a raz zanotowali remis. Górą nad wyżej notowanymi przeciwnikami byli także we wszystkich trzech potyczkach w fazie play-off, co do końca pozwoliło Aniołom walczyć o medal. Jednymi z pokonanych były Koziołki, które wyższość rywala musieli uznać w pierwszym meczu półfinału PGE Ekstraligi (40:50).

Tym razem KS Apator i Motor zmierzą się już na etapie ćwierćfinału. Goście w rundzie zasadniczej byli bliscy wygranej na Motoarenie, prowadząc przed ostatnim wyścigiem 43:41. W decydującym momencie przegrali jednak podwójnie, a do historii przeszła skuteczna pogoń Roberta Lamberta za Bartoszem Zmarzlikiem. Brytyjczyk gnał za Polakiem przez cały bieg, wyprzedzając go o zaledwie 0,009 sekundy na mecie.

Radości w Toruniu nie było końca, bo drużyna potrzebowała zwycięstwa bardziej, niż mogło się wydawać. Nie można jednak zapominać, że lublinianie nie stawili się wtedy w pełnym składzie. Kontuzję leczył Dominik Kubera, czyli drugie po Zmarzliku kluczowe ogniwo drużyny. I na najbliższe spotkanie Motor ponownie przyjedzie osłabiony. Tym razem uraz wykluczył z jazdy Jacka Holdera, doskonale przecież znającego toruńskie warunki.

Patrząc jednak na to, jak drużynowy mistrz Polski pokazał się w ostatnią środę we Wrocławiu, można zastanawiać się, czy brak Australijczyka faktycznie jest dla niego poważnym kłopotem. Lider tabeli rundy zasadniczej przegrał z wiceliderem aż 41:49, ponieważ wszyscy stanęli na wysokości zadania i niewątpliwie wyraźnie podbudowali się przed startem ćwierćfinału. Wysłali też sygnał torunianom, że za ciosem zamierzają iść w niedzielę.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Lebiediew nie zajmuje się wyłącznie żużlem

W Motorze wiedzą, że muszą ustrzec się błędów z ubiegłorocznego półfinału, bo porażka różnicą dziesięciu punktów wprowadziła w ich szeregi wówczas spory niepokój. Z drugiej strony zespół jest bardzo mocny na własnym terenie i wydaje się, że ewentualna nikła przegrana w pierwszej konfrontacji nie musiałaby komplikować awansu do półfinału. O takim komforcie nie może mówić KS Apator, który od lat na Lubelszczyźnie po prostu spisuje się słabo.

Kluczem do tego, by podopieczni trenera Jana Ząbika mogli myśleć o walce o medal, jest więc zwycięstwo w niedzielne popołudnie i to najlepiej podobnych rozmiarów, co w ubiegłym sezonie. Zadanie to jest piekielnie trudne, ale być może niedawny remis w Gorzowie tchnął w żółto-niebiesko-białych nowe siły, co przełoży się na ponowne pokonanie obrońców tytułu i wywarcie presji nie tylko na nich, ale też na zespoły z dwóch pozostałych par ćwierćfinału.

Awizowane składy:

For Nature Solutions KS Apator Toruń
9. Robert Lambert
10. Paweł Przedpełski
11. Patryk Dudek
12. Wiktor Lampart
13. Emil Sajfutdinow
14. Mateusz Affelt
15. Krzysztof Lewandowski

Platinum Motor Lublin
1. Jarosław Hampel
2. Dominik Kubera
3. Fredrik Lindgren
4. Jan Rachubik
5. Bartosz Zmarzlik
6. Kacper Grzelak
7. Bartosz Bańbor

Początek meczu: godz. 14:00
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Tomasz Walczak

Prognoza pogody na niedzielę (za: yr.no):
Temperatura: 26°C
Deszcz: 0.0 mm
Wiatr: 14 km/h

CZYTAJ WIĘCEJ:
Duża niespodzianka w Łodzi. Musieli nagle "przeprosić" się z Holtą
Cieszy się, że Fogo Unia trafiła na Betard Spartę. "Każdy chce jeździć w finale"

Komentarze (2)
avatar
BawarczykPL
12.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Motor oslabiony, Apator bez juniorow ! Wszystko jest mozliwe ! Pozyjemy - zobaczymy ! 
avatar
Irbin
12.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Mokry sen Rydzyka :)