Noty dla zawodników Cellfast Wilków Krosno:
Vaclav Milik 3. Na pozór 8 punktów i bonus wygląda przyzwoicie, ale poza jednym biegiem, który wygrał, praktycznie nie był w stanie pokonywać rywali. Przywoził punkty na kolegach z zespołu.
Piotr Świercz 1. Pięć startów i zero punktów. Oczywiście w jednym z biegów miał spore szanse na dwa "oczka", lecz zdefektował mu motocykl. W innych wyścigach nawet jak jechał z przodu, to później tracił pozycje.
Andrzej Lebiediew 5+. Przegrał tylko z Bartoszem Smektałą w pierwszej gonitwie. Później był nie do ugryzienia przez zawodników rywali. Po spotkaniu ogłosił, że odchodzi Cellfast Wilków, więc pożegnał się w godny sposób z krośnieńskimi kibicami.
ZOBACZ WIDEO: Lebiediew nie zajmuje się wyłącznie żużlem. Jego prywatny biznes mierzy się z kryzysem
Mateusz Świdnicki bez oceny. Wyjechał na tor tylko raz i w dodatku zaliczył defekt.
Jason Doyle 5. Punkty się zgadzają, bo wywalczył ich 13. Zaliczył jeden z lepszych występów w tym sezonie, ale jednak dwie porażki mu się przytrafiły. Najpierw z Grzegorzem Zengotą, a potem okazał się słabszy od Jaimona Lidseya. W piętnastej gonitwie do spółki z Lebiediewem zapewnił gospodarzom zwycięstwo.
Krzysztof Sadurski 4-. Przyjeżdżał do mety zarówno przed juniorami, jak i seniorami drużyny rywali. Nie wygrał może wyścigu, ale raz przywiózł podwójne zwycięstwo. Pokazał się z naprawdę dobrej strony.
Denis Zieliński 4-. Podobna sytuacja, co u kolegi z pary młodzieżowej. Za swoimi plecami regularnie przywoził juniorów Unii, co było najważniejsze. Dodatkowo pokonał Janusza Kołodzieja, co jest sporym wyczynem, nawet przy słabszej dyspozycji kapitana Byków.
Noty dla zawodników Fogo Unii Leszno:
Bartosz Smektała 4. Niezwykle pozytywny występ. Wygrał zdecydowanie pierwszy wyścig z parą Milik - Lebiediew. Później dokładał sporo punktów. Na minus z pewnością działa trzecie miejsce w ostatniej gonitwie, kiedy Lebiediew i Doyle zapewnili zwycięstwo gospodarzom.
Janusz Kołodziej 2. W przeciwieństwie do Grzegorza Zengoty rozpoczął mecz bardzo słabo. Punkt w dwóch startach, to nie jest początek do jakich przyzwyczaił. W środę jednak zwyczajnie mógł sobie na to pozwolić, bo Unia i tak miała zapewnione miejsce w play-offach. Od trzeciej serii startów był zastępowany przez innych.
Chris Holder 1. Podobnie jak Kołodziej i Zengota wyjechał na tor dwa razy. W obu przypadkach nie nawiązał walki z żużlowcami gospodarzy. W drugim starcie nie dojechał do mety.
Jaimon Lidsey 4-. Wywalczył 9 punktów i bonus, czyli praktycznie to, do czego przyzwyczaił w sezonie 2023. Znów potrafił pewnie wygrać wyścig, by w kolejnym totalnie się męczyć. Na pewno jednak musi ten występ postawić po stronie plusów.
Grzegorz Zengota 6. Wyjechał na tor dwa razy, odniósł dwa pewne zwycięstwa. Nie popełniał błędów na trudnym torze. Był w świetnej formie, ale kierownictwo leszczyńskiej ekipy postanowiło oszczędzać go na fazę play-off.
Damian Ratajczak 3+. Trudny do oceny występ. Zaczął od dwóch zer, wyraźnie odstając od rywali. Później jednak pojawił się u niego błysk. Mecz zakończył z "trójką" na koncie. Może nie pokonał zbyt wielu renomowanych przeciwników, ale w końcówce pojedynku z Wilkami wyglądał zdecydowanie pewniej.
Antoni Mencel 3. Rozpoczął fenomenalnie. Najpierw wygrał bieg młodzieżowy, a potem do spółki z Zengotą pokonał podwójnie Milika i Świercza. Otrzymał później kolejne trzy szanse, lecz za każdym razem wjeżdżał na metę na ostatniej pozycji, przegrywając m.in. z młodzieżowcami gospodarzy.
Hubert Jabłoński 2+. Wreszcie otrzymał więcej szans. Wyjechał na tor czterokrotnie i w pokonanym polu pozostawił tylko Piotra Świercza. Zebrał kolejne cenne doświadczenie.
SKALA:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo
Czytaj także:
Sparta gorycz porażki poznała także u siebie. Osłabiony Motor górą w hicie kolejki
Wygrana Wilków na otarcie łez i kropli deszczu. Unia oszczędzała siły