Ostatni tydzień był bardzo dobry dla Jacka Holdera. Australijczyk był zdecydowanym liderem swojej reprezentacji w walce o Drużynowy Puchar Świata. Najpierw w półfinale, później barażu i na końcu w finale.
Ostatnie zawody we Wrocławiu także układały się dobrze dla niego. Po czterech startach był liderem kadry. Jednak w 15. biegu doszło do groźnego wypadku. Tuż po starcie na szczycie pierwszego łuku Holder i Rasmus Jensen stoczyli walkę o pierwszą pozycję.
Po kontakcie zawodników Australijczyka mocno wybiło w powietrze po czym z impetem upadł na tor. Po krótkiej chwili Holder zszedł z toru o własnych siłach. Przy wejściu do parku maszyn nagle uklęknął i złapał się za lewą rękę.
27-latek nie był zdolny najpierw do wyjechania w powtórce bieg, a później do kontynuowania zawodów. Teraz już wiemy, że u Jacka Holdera doszło do urazu ręki i już we wtorek w Lublinie przejdzie operację. Póki co nie jest znany termin powrotu Australijczyka na tor.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Thomsen, Dobrucki, Cieślak
W tym sezonie Jack Holder jest zagranicznym liderem Platinum Motoru Lublin. Australijczyk wystartował w 13 spotkaniach, a na torze pojawiał się 62 razy. Wywalczył 130 punktów, co przełożyło się na średnią biegopunktową równą 2.097 i 10. miejsce wśród najlepszych zawodników PGE Ekstraligi.
Warto wspomnieć, że w ostatnim czasie lubelski klub wypożyczył swojego jedynego rezerwowego. Antti Vuolas został nowym zawodnikiem Texom Stali Rzeszów. Tym samym możemy się spodziewać, że Motor wystawi trzech juniorów, o ile Holder nie będzie zdolny do jazdy.
Platinum Motor Lublin już w niedzielę o 19:15 zmierzy się z Betard Spartą Wrocław w hicie kolejki. Obie drużyny przystąpią osłabione do tego spotkania, ponieważ w zespole gospodarzy nie będzie Piotra Pawlickiego. Pierwsze mecze fazy play-off już za dwa tygodnie.
Zobacz także:
Polacy mistrzami świata. Zobacz, co stało się po chwili
Żużlowiec zacytował Leszka Millera. Stadion wybuchł brawami