W finale 2. rundy Speedway Grand Prix 2 pojawili się: Emil Breum, Mateusz Cierniak, Keynan Rew oraz Casper Henriksson. Faworytem był Polak, który wybrał zdecydowanie najlepsze pole startowe.
Cierniakowi nie udało się jednak wygrać startu, co wykorzystał nie tylko Breum, ale i rozpędzający się po szerokiej Rew. Po wyjściu z pierwszego wirażu tarnowianin był w małych kłopotach, bo jechał trzeci.
Po chwili jednak na drugim łuku zrobiło się niezwykle ciasno, bo Rew wjechał pod Breuma, a próbował się w to wmieszać też Cierniak. Miejsca było tyle, że trudno byłoby tam wcisnąć szpilkę.
- Będzie ostra jazda! - krzyczał do mikrofonu Michał Korościel. I tak faktycznie było, bo ścigania w tym wyścigu nie brakowało, a emocje towarzyszyły nam do samej kreski.
Czytaj także:
Myśli o awansie do play-off i trzyma kciuki za... ligowego rywala
Grand Prix? "Cały czas się rozwijam"
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Sawina, Świdnicki, Przyjemski i Koerber gośćmi Mateusza Puki