Wychowanek gorzowskiej Stali po półtorej roku przerwy od startów wiosną wznowił treningi i jednak już po pierwszych zajęciach musiał sobie zrobić kolejną, tym razem kilkutygodniową pauzę. - Odnowiła mi się kontuzja nogi, półtora roku temu doznałem urazu kolana. Mam założone dwie śruby, na treningu zanotowałem upadek, nadciągnąłem sobie mięśnie i musiałem odpocząć od jazdy - mówi gorzowianin.
Tak więc ostrowskie zawody były dla tego zawodnika pierwszym sprawdzianem w tym sezonie. - Przez kontuzję nawet nie miałem jeszcze okazji potrenować jazdy w czwórkę spod taśmy. Cieszę, że awansowałem do finału i jadę w piątek do Tarnowa na spokojnie z nastawieniem odjechania dobrych zawodów. Chciałbym podziękować Adamowi Czechowiczowi i Jarkowi Drozdowi za pomoc w parkingu - mówi Dąbrowski.
21-letni żużlowiec wierzy, że z każdym kolejnym występem jego forma będzie rosła i szybko wywalczy sobie miejsce w zespole Kolejarza Opole, który rywalizuje w rozgrywkach drugiej ligi. - Jestem już w pełni zdrowy i liczę że już zostanę powołany na spotkania ligowe i pomogę drużynie bo chcielibyśmy naprawdę awansować. Ja zrobię wszystko w mojej mocy, żeby pomóc kolegą.
- Chciałbym indywidualnie zrobić wszystko co w mojej mocy, żeby było jak najlepiej. To dla mnie ostatni sezon w gronie młodzieżowców i chciałbym coś jeszcze osiągnąć - mówi na koniec Sławomir Dąbrowskich o planach indywidualnych.