Doświadczony dziennikarz w ostatnich latach komentował w Canal+ mecze piłki ręcznej, a także pojawiał się studio przy okazji żużlowych transmisji. Prowadził również serwisy sportowe TVN i TVN24.
Ostatnim dniem pracy w Canal+ dla Piotra Karpińskiego będzie 31 stycznia. Dzień później oficjalnie stanie się pracownikiem Discovery Warner Bros. W nowej pracy wciąż będzie komentował mecze piłki ręcznej na antenie Eurosportu, a także prowadził serwisy sportowe dla TVN i TVN24.
- Mogę jedynie potwierdzić, że 1 lutego faktycznie zmieniam pracę i będę pracownikiem Discovery - potwierdził Karpiński. Nie chciał jednak zdradzić, czy w nowej firmie również będzie zaangażowany w transmisje żużlowe.
ZOBACZ Darcy Ward szczerze o porównaniach z Bartoszem Zmarzlikiem. "Od 2016 roku walczylibyśmy o tytuły"
Ten ruch wydaje się naturalny z perspektywy dziennikarza, który dołącza do stacji, która do 2026 roku ma wykupione prawa do transmisji piłkarskiej Ligi Mistrzów kobiet i mężczyzn, a także wyłączone prawo do pokazywania mistrzostw Europy w tej dyscyplinie.
Najbardziej na odejściu Karpińskiego ucierpi jednak redakcja żużlowa, która przechodzi w ostatnim czasie spore przemeblowanie. To już drugi doświadczony dziennikarz, który pożegnał się ze stacją w ostatnim czasie, a władze Canal+ wciąż nie ogłosiły nazwisk potencjalnych następców. Nowym szefem redakcji żużlowej został w listopadzie Maciej Glazik, ale on nie zamierza występować przed kamerą i skupi się na pracy szefa redakcji oraz wydawcy najważniejszych programów. W rozmowie z nami Glazik potwierdził, że niedługo stacja postara się o dodatkowe wzmocnienia. Mówi się przynajmniej o jednej, a może dwóch osobach.
Potrzeby są spore, bo Canal+ ma większość praw do transmisji meczów żużlowych. Na antenach tej telewizji obejrzeć można mecze PGE Ekstraligi, I i II ligi żużlowej, a także wiele zawodów indywidualnych jak Złoty Kask czy Indywidualne Mistrzostwa Polski.
Czytaj więcej:
Znany konstruktor ukrywał się przed ojcem
Gomólski trenerem w Wybrzeżu Gdańsk