Tomas H. Jonasson zadebiutował w polskiej lidze jeszcze jako nastolatek. Osiągał świetne wyniki w barwach Stali Gorzów i Wybrzeża Gdańsk. Wtedy wydawało się, że kwestią czasu są jego sukcesy na arenie międzynarodowej. Szwed został nawet zaproszony do cyklu mistrzostw świata Speedway Grand Prix. Tyle że z czasem Jonasson zaczął popadać w przeciętność, a coraz głośniej zrobiło się o jego problemach osobistych.
Niedawno Jonasson zdradził, że cierpi na depresję, stany lękowe, napady paniki, a także ADHD. To jednak nie koniec problemów Szweda. Podczas jednego ze spotkań w ojczyźnie skontrolowała go policja. - Od nieco ponad pięciu lat Tomas sam się leczy lekami, których nie otrzymał od żadnego lekarza - mówiła jedna z osób znających sprawę dziennikowi "Dagens Vastervik".
W sierpniu Jonasson został poddany badaniu antydopingowemu. W organizmie szwedzkiego żużla wykryto dwie substancje zakazane - metylofenidat i deksamfetaminę.
Metylofenidat to łagodny środek stymulujący z bardziej zauważalnym wpływem na psychikę niż na aktywność ruchową. Z kolei deksamfetamina działa stymulująco na ośrodkowy układ nerwowy, ale też zwiększa psychiczną i fizyczną wytrzymałość, znosi zmęczenie, pomaga w koncentracji.
Wykrycie zabronionych substancji sprawiło, że szwedzka komisja antydopingowa zawiesiła żużlowca na dwanaście miesięcy - od 12 września 2022 roku do 11 września 2023 roku. Dotyczy to startów i treningów 34-latka - nie tylko w ojczyźnie, ale też poza jej granicami. Oznacza to, że Jonassona prędko nie zobaczymy z powrotem na motocyklu. Biorąc też pod uwagę jego wiek i wcześniejsze problemy, może to być równoznaczne z końcem kariery zawodnika, który ma na swoim koncie m.in. medale mistrzostw Szwecji.
ZOBACZ Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Świącik, Komarnicki i Ward gośćmi Musiała
Czytaj także:
Zmarzlik wyjawił, ile rocznie wydaje na sprzęt. Mowa o gigantycznej kwocie
Znów powróci w wielkim stylu? Nie raz zamykał usta niedowiarkom