Żużel. Apator Toruń w liczbach. Długo na to czekali. Trwa domowa seria bez przegranej

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Robert Lambert
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Robert Lambert

Po sześciu latach Apator ponownie zawitał do strefy medalowej i choć nie udało się zakończyć sezonu na podium, to w Toruniu odzyskano zdrowe emocje i skuteczność na swoim torze. A wszystko to przy permanentnej jeździe w czterech seniorów.

W tym artykule dowiesz się o:

Zmiana menadżera, zawieszenie największej gwiazdy, problemy z widowiskami na domowym obiekcie. Sporo było problemów do rozwiązania w Toruniu przed i w trakcie sezonu 2022. Ostatecznie drużyna pod wodzą dawno niewidzianego w roli szefa zespołu Roberta Sawiny pojechała o medal i dała wygłodniałym sukcesów kibicom sporo radości. Niedosytem jest brak miejsca na podium, ale pewne rzeczy i tak udało się osiągnąć.

Po raz pierwszy od sześciu lat For Nature Solutions Apator Toruń znalazł się w strefie medalowej, co jak na tak utytułowany klub było długim okresem oczekiwania. Drużyna w końcu odjechała więcej niż 14 meczów w roku, bo też po reformie fazy play-off finalnie pojawiła się na torze 20 razy. Wygrała 10 z nich, oprócz tego raz zremisowała i 9 razy przegrała.

W Grodzie Kopernika od kilku lat brakowało widowisk, choć przecież Motoarena od momentu powstania słynęła ze znakomitego ścigania. Początek minionego sezonu to były jeszcze stare grzechy, ale w trakcie jego trwania wrócił dobry żużel i przede wszystkim wróciła skuteczność. Torunianie doznali tylko jednej porażki u siebie, tj. na początku maja z przyszłym mistrzem z Lublina. Zremisowali po pamiętnej pogoni z wrocławianami, a pozostałych 8 pojedynków wygrali. Dało im to 4. miejsce zarówno na koniec rundy zasadniczej, jak i play-off.

ZOBACZ Żużel. Tomasz Gollob o zachowaniu trenera: rozgrzeszam go

Wreszcie nastąpiło przełamanie na wyjeździe. W maju w Grudziądzu żółto-niebiesko-biali przerwali niechlubną serię bez wygranej w delegacji w PGE Ekstralidze. Licznik zatrzymał się na 26 meczach w blisko pięcioletnim okresie. Później udało się jeszcze triumfować na terenie beniaminka z Ostrowa Wielkopolskiego. Poprzednio dwa zwycięstwa poza Toruniem w jednej kampanii odnoszono sukcesywnie w latach 2013-2016.

Przypatrzmy się dokonaniom indywidualnym. Robert Lambert w drugim roku startów w Apatorze został drugi raz jego liderem, kończąc jako jedyny sezon w TOP10 listy klasyfikacyjnej całej ligi (średnia biegowa 2,128 i 9. miejsce). Brytyjczyk odjechał aż 125 wyścigów, co jest absolutnym rekordem. Niewiele mniej biegów zanotowali Patryk Dudek i Paweł Przedpełski (po 120) oraz Jack Holder (113).

Tak duża częstotliwość jazdy seniorów Aniołów wynikała z zastępstwa zawodnika po zawieszeniu w marcu Emila Sajfutdinowa. W każdym spotkaniu zespół korzystał z tego i wypadł pod tym kątem naprawdę udanie, bo też średnia biegowa wyniosła przy "zz-tce" 2,113. Najlepszy był w tej roli lider Lambert (2,350), który ze wspomnianych 125 biegów, aż 87 kończył na pierwszej i drugiej pozycji (odpowiednio: 43 i 44).

Apator Toruń w sezonie 2022 w liczbach:

LiczbaDokonanie
1 tyle zwycięstw indywidualnych zanotował Denis Zieliński w 44 biegach ze swoim udziałem
3 tyle zdobył bonusów za lepszy bilans w dwumeczu (Arged Malesa, GKM, Unia)
4 tyle punktów średnio zdobywali młodzieżowcy, co dało siódmy wynik w lidze
8 tyle meczów z rzędu nie przegrał u siebie zespół toruński, a to oznacza najlepszą taką serię w spotkaniach domowych od sezonu 2016 (wtedy było ich 9)
10 tyle zer na Motoarenie przywieźli Paweł Przedpełski i Jack Holder, co daje łączny wynik Roberta Lamberta (3) i Patryka Dudka (7)
18 tyle punktów, czyli duży komplet wywalczył Patryk Dudek w domowym meczu z GKM-em
26 tyle bonusów zdobył Patryk Dudek, co dało mu pod tym względem 1. miejsce w lidze
27 tyle lat czekano na ligową wygraną z Motorem Lublin
43 tyle biegów wygrał 5:1 (wszystkich było 300)
48,8 tyle wyniosła średnia punktowa z dziesięciu spotkań na Motoarenie
65 tyle meczów w barwach Aniołów odjechał Jack Holder w latach 2017-2022
125 tyle biegów odjechał w ligowych zmaganiach Robert Lambert, co indywidualnie jest najwyższym takim wynikiem w całej lidze
266 tyle punktów biegowych wraz z bonusami zgarnął Robert Lambert, co dało mu drugi po Bartoszu Zmarzliku (284) wynik w lidze
1799 tyle dni czekano na ponowną wygraną wyjazdową w PGE Ekstralidze, 8 maja udało się to w Grudziądzu, a poprzednio 4 czerwca 2017 roku też w Grudziądzu
2016 w tym roku poprzednio torunianie znaleźli się w najlepszej czwórce PGE Ekstraligi
2,113 tyle wyniosła średnia biegowa wykręcona na zastępstwie zawodnika, a najlepiej spisał się w tej roli Robert Lambert (2,350)

CZYTAJ WIĘCEJ:
Nicki Pedersen rozpoczyna nowy rozdział w życiu. To już oficjalna decyzja
Unia Tarnów w liczbach. Play-off poza zasięgiem. Drugi najgorszy wynik w historii

Źródło artykułu: WP SportoweFakty