Żużel. Ma 15 lat, a sukcesów więcej od niejednej gwiazdy. "Skupiam się na kolejnych wyzwaniach" [WYWIAD]

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Szymon Ludwiczak
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Szymon Ludwiczak

- Dobre opinie na pewno mnie cieszą i mobilizują do cięższej pracy, ale za dużo o tym nie myślę. Za to staram się skupić na treningach i jak najlepszych wynikach - mówi Szymon Ludwiczak w rozmowie z WP SportoweFakty.

Konrad Cinkowski, WP SportoweFakty: W tym roku zdobyłeś w klasie 250cc: złoty medal IMP, wygrałeś Puchar Ekstraligi - indywidualnie oraz drużynowo, a z reprezentacją sięgnęliście po mistrzostwo Europy Par. Do tego dorzuciłeś drugie miejsce w Speedway Ekstraliga Camp i szóste miejsce w SGP 3. Chyba możesz być dumny z tego sezonu, prawda?

Szymon Ludwiczak, zawodnik Włókniarza Częstochowa: Tak, jestem bardzo zadowolony z tego sezonu. Jest to wynik ciężkiej pracy, zarówno mojej, jak i całego teamu.

Masz dopiero piętnaście lat, a sukcesów więcej, niż niejeden zawodnik jeżdżący na żużlu przez ponad dwadzieścia lat. Jakie to uczucie, być tak utytułowanym zawodnikiem w tak młodym wieku?

Pomimo że cieszą mnie moje sukcesy, to skupiam się na kolejnych wyzwaniach i podnoszeniu swoich umiejętności.

ZOBACZ Fredrik Lindgren jasno wskazuje cel Motoru Lublin na sezon 2023!

Po który sukces twoim zdaniem było sięgnąć najtrudniej?

Najtrudniej było sięgnąć po indywidualne mistrzostwo Polski, ponieważ były tylko trzy rundy i każdy punkt się liczył. Tym bardziej że w jednym z wyścigów pierwszej rundy zanotowałem defekt, co mogło wpłynąć na końcowy rezultat.

Czy czułeś po SGP3 we Wrocławiu taki niedosyt związany z wynikiem? Szóste miejsce to oczywiście świetny rezultat, ale to właśnie twoje nazwisko gdzieś najczęściej przewijało się w kontekście Polaka walczącego o medal.

Jestem zadowolony z szóstego miejsce na świecie. Natomiast faktycznie, odczuwam pewien niedosyt, bo apetyt w trakcie zawodów był już większy.

A to, że to właśnie ciebie wymieniano w gronie tego polskiego faworyta w mistrzostwach świata, ciążyło z tyłu głowy, czy nie dobierałeś sobie takich głosów do głowy?

Przed turniejem nie myślałem o tym za dużo. Starałem się skupić na zawodach i pojechać, jak najlepiej.

Początek zawodów we Wrocławiu był obiecujący, bo pierwsze dwa starty wygrałeś. Później trzy wyścigi i trzykrotnie trzecie miejsce, a szczególnie zaskakująca była porażka z Hyjkiem i Pijperem. Poszedłeś w złą stronę z ustawieniami?

Od drugiego wyścigu zaczął słabnąć silnik i nie reagował na jakiekolwiek zmiany ustawień. Dlatego właśnie stąd jest ten niedosyt.

Lech Kędziora mówił mi jakiś czas temu, że trzeba uważać na młodych zawodników z wywieraniem presji i oczekiwań, by nie zepsuć wam zabawy, którą czerpiecie z jazdy na żużlu. Z drugiej strony dobre wyniki automatycznie sprawiają, że zainteresowanie danym zawodnikiem jest znacznie większe. Czy ty odczuwasz to wszystko względem swojej osoby?

Osobiście nie odczuwam zbyt dużej presji, natomiast odrobina stresu działa na mnie mobilizująco.

Sukcesy przekładają się również na to, że młodym zawodnikom często i szybko przypina się łatkę "talenciaka". Jak reagujesz na takie opinie na swój temat?

Dobre opinie na pewno mnie cieszą i mobilizują do cięższej pracy, ale za dużo o tym nie myślę. Za to staram się skupić na treningach i jak najlepszych wynikach.

Szymon Ludwiczak po zdobyciu mistrzostwa Polski
Szymon Ludwiczak po zdobyciu mistrzostwa Polski

W przyszłym roku ujrzymy cię już na motocyklach o pojemności 500cc, bo pod koniec sezonu uzyskałeś licencję Ż. Czy wyznaczasz sobie, chociażby takie małe cele do realizacji?

Mam dwa cele. Chcę podnosić swoje umiejętności oraz zdrowo objechać sezon.

Będziesz ścigał się wyłącznie w rozgrywkach młodzieżowych, bo ze względu na wiek w U-24 Ekstralidze będziesz mógł zadebiutować dopiero w drugiej połowie września. Trochę szkoda, prawda?

Trochę tak, ale nie mam na to wpływu. Poza tym będzie dużo imprez młodzieżowych, w których będę brał udział.

Kontynuując wątek przesiadki z 250cc na 500cc. Duże zmiany odczuwasz, jeżdżąc na pięćsetce?

Różnica polega na pewno na prędkości, innej sylwetce na motocyklu oraz mocy silnika, który ma znaczenie na starcie i dojeździe do łuku. Osobiście wolę jeździć na pięćsetce.

Mimo wielu sukcesów jesteś dopiero u progu kariery i nadal uczysz się tego sportu. W czym upatrujesz swoich największych mankamentów, nad którymi musisz najintensywniej popracować w przyszłym sezonie?

Będę nadal pracował nad poprawą każdego elementu, ponieważ wszystko jest ważne. Jednak jeśli miałbym coś wyróżnić, to moment startowy.

Na co dzień mieszkasz w Rybniku, ale związany jesteś z Włókniarzem. To na koniec chciałbym cię zapytać o sezon 2023 i o to, jak widzisz szanse ROW-u w pierwszej lidze i Włókniarza w walce o mistrzostwo Polski.

Jako rybniczanin życzę zawodnikom ROW-u zajęcia, jak najwyższego miejsca w lidze. Włókniarzowi z kolei życzę finału i zdobycia Drużynowego Mistrzostwa Polski!

Korzystając z okazji chciałbym pozdrowić kibiców z Częstochowy i Rybnika oraz wszystkich, którzy od lat trzymają za mnie kciuki.

Czytaj także:
Prezes nie ukrywa, że mają u siebie talent
Chciał dostać szansę w tym klubie i tak się stanie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty