Adams nie zrezygnuje z Elite League

 / Na zdjęciu: Leigh Adams
/ Na zdjęciu: Leigh Adams

W ostatnim czasie w Wielkiej Brytanii wiele mówiło się o tym, że sezon 2009 to ostatni rok startów na brytyjskich torach w karierze Leigh Adamsa. Australijczyk zaprzecza jednak tym pogłoskom i twierdzi, że nie ma żadnych przeszkód ku jego dalszej jeździe na Wyspach.

W tym artykule dowiesz się o:

"Kangur" większość swojej barwnej kariery w Zjednoczonym Królestwie spędził w ekipie Swindon Robins (1990-1992, 1997-1998 i od 2004 do chwili obecnej). - W zasadzie z nikim jeszcze o tym nie rozmawiałem, ale nie widzę żadnych problemów, związanych z przedłużeniem przeze mnie kontraktu z Rudzikami - powiedział Adams.

Oświadczeniem lidera ekipy z hrabstwa Wiltshire zachwycony jest jej menadżer - Alun Rossiter: - Potwierdzam, że wiele mówiło się o tym, iż jest to ostatni sezon Leigh w naszej drużynie. Teraz jednak stało się jasne, że nasz kapitan zamierza zostać w Swindon na kolejny sezon i to jest wspaniała wiadomość.

Leigh Adams to niezaprzeczalna legenda Swindon Robins, ale i legenda lekko niespełniona, ponieważ Australijczykowi jak dotąd nie udało się wywalczyć z Rudzikami tytułu Drużynowego Mistrza Wielkiej Brytanii. Sezon 2009 miał być pod tym względem wielkim przełomem, jednak team z Abbey Stadium uległ na wyjeździe w pierwszym meczu finałowym Elite League zespołowi Wolverhampton Wolves 38:54 i ma bardzo nikłe szanse na odrobienie strat w pojedynku rewanżowym na własnym terenie (12 października). - To był chyba najgorszy mecz w naszym wykonaniu od początku tego sezonu. Fatalnie wychodziliśmy spod taśmy i przez to bardzo trudno było nam wygrywać wyścigi. Nie należy jednak jeszcze nas przekreślać, bo w rewanżu na pewno dołożymy wszelkich starań, żeby odrobić straty - dodał popularny "Rosco".

Komentarze (0)