PSŻ Poznań wygrał pierwsze spotkanie finałowe 2. ligi różnicą aż 16 punktów i jest już zaledwie o krok od awansu do eWinner 1. Ligi. Nie ma się więc co dziwić, że władze klubu już myślą o budowaniu mocnego składu właśnie z myślą o jeździe w 1. lidze.
Priorytetem ma być zatrzymanie w składzie Francisa Gustsa, który w tym sezonie 2. ligi zdobywał dla klubu średnio 2,317 pkt/bieg. Nie będzie to jednak łatwe, bo zawodnik jest związany wieloletnim kontraktem z Betard Spartą Wrocław i to od decyzji tego klubu zależy jego przyszłość.
Pierwsze rozmowy pomiędzy klubami wskazują na to, że wrocławianie nie będą zainteresowani zatrzymywaniem zawodnika w ekstraligowym składzie i chcą dać mu szansę do rozwoju w jednym z klubów eWinner 1. Ligi. Podobne preferencje ma także sam zawodnik, który od początku zadeklarował poznanianom, że chętnie zostanie w tym klubie, jeśli tylko zespołowi uda się awansować do wyższej ligi.
Dla Sparty liczy się przede wszystkim to, by zawodnik miał pewne miejsce w składzie na kolejny sezon i szansę na pięć biegów w każdym meczu. Troska o zawodnika jest uzasadniona, bo zgodnie z planem Gusts w 2024 roku ma jeździć w barwach Sparty Wrocław jako zawodnik do lat 24. Najbliższy rok byłby więc próbą generalną przed znacznie poważniejszym wyzwaniem i próbą zastąpienia na tej pozycji Daniela Bewleya.
W teorii wydaje się więc, że wypracowanie porozumienia pomiędzy PSŻ a Spartą powinno być formalnością. Problemem mogą okazać się pieniądze. Po znakomitym sezonie Gustsa, jego wartość na rynku znacząco wzrosła, a to oznacza, że władze Sparty mogą przynajmniej podwoić stawkę za wypożyczenie Łotysza. PSŻ na pozycji U24 może wystawić Jonasa Seiferta-Salka i pytanie, czy żadna z ekip nie wykaże większej determinacji. Na razie władze poznańskiego klubu deklarują, że zrobią wszystko, by zatrzymać swojego lidera w drużynie na kolejny sezon.
Czytaj więcej:
Michelsen rezygnuje ze startu
Motor Lublin złamał regulamin
ZOBACZ WIDEO Co dalej ze Świdnickim? "Do końca sezonu nie podajemy tej informacji"