Żużel. Moje Bermudy Stal Gorzów wróciła z dalekiej podróży i uratowała remis

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik (kask żółty), w tle Bartosz Smektała
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik (kask żółty), w tle Bartosz Smektała

Moje Bermudy Stal przegrywała już 26:34, ale w końcówce meczu z zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa uratowała remis 45:45. To jednak zespół Lecha Kędziory wydaje się być bliżej finału play-off PGE Ekstraligi.

Włókniarz przegrał ostatni raz w połowie czerwca. Od porażki w Grudziądzu zaliczył serię siedmiu kolejnych zwycięstw. Połowicznie zatrzymała go Moje Bermudy Stal Gorzów, która nie pokonała rywala, ale zastopowała zwycięską passę częstochowian.

Cierpliwość Lecha Kędziory do Jonasa Jeppesena skończyła się w poprzednim meczu. W Gorzowie za Duńczyka rówież od początku meczu trener zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa desygnował do walki młodzież, co przyniosło efekt. W czwartym biegu juniorzy klubu z Częstochowy pokonali podwójnie Oskara Palucha i Wiktora Jasińskiego. W przypadku gospodarzy także nierówny Duńczyk, Patrick Hansen zmieniony był od początku meczu przez Wiktora Jasińskiego. Tutaj jednak efektu punktowego Moje Bermudy Stal Gorzów nie miała.

W wyścigu szóstym doszło do pierwszej konfrontacji dwóch czołowych żużlowców cyklu SGP 2022. Bartosz Zmarzlik wygrał start, ale Leon Madsen pojechał szeroko, napędził się po czym wszedł w krawężnik na wejściu w drugi łuk zaskoczonemu Zmarzlikowi. Duńczyk wygrał z Polakiem, a Włókniarz odzyskał prowadzenie.

ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Termiński, Holloway i Majewski gośćmi Musiała

Dwukrotny mistrz świata dwoił się i troił, ale na dystansie Madsena nie był w stanie dopaść. Ścigania w piątkowy wieczór na Jancarzu było jak na lekarstwo. Wyjątkiem były końcowe wyścigi zawodów.

W ósmym biegu fatalnie ze startu wyszedł Bartosz Zmarzlik, który przegrywał przez pół okrążenia 1:5 z Mateuszem Świdnickim i Kacprem Woryną. Tego drugiego lider gorzowian zdołał wyprzedzić, ale na juniora Włókniarza już nie wystarczyło. Niespodzianka, żeby nie powiedzieć sensacja stała się faktem, a goście powiększyli przewagę do czterech punktów.

W wyścigu dziewiątym pierwszą szansę dostał Patrick Hansen. Duńczyk powalczył i wrażenia artystyczne pozostawił po sobie niezłe, ale punktów dla gorzowian od tego nie przybyło.

Kiedy Bartosz Zmarzlik jadący jako zastępstwo zawodnika w wyścigu 10 przegrał podwójnie z Martinem Vaculikiem gorzowcy kibice przecierali oczy ze zdumienia. Fredrik Lindgren odwiózł dwukrotnego mistrza świata pod bandę, a później lider Stali nie był w stanie nic zdziałać. Na takiej nawierzchni ścigania praktycznie nie było, a wyprzedzanie wynikało tylko z błędów rywali. Miśkowiak z Lindgrenem żadnego nie popełnili i sensacyjnie pokonali 5:1 liderów Stali. Włókniarz wygrywał po dziesięciu biegach 34:26.

Dopiero w 12 wyścigu Martin Vaculik przedarł się z trzeciej pozycji na prowadzenie, wykonując pierwszą w tym meczu skuteczną szarżę przy bandzie. Włókniarz prowadził w tym biegu 5:1, by przegrać ostatecznie 2:4, bo upadek na ostatnim łuku zanotował, jadący na trzeciej pozycji Mateusz Świdnicki. Błąd juniora miał poważne konsekwencje, bo koniec końców brakło tego punktu do zwycięstwa gościom.

Kolejne punkty Stal odrobiła w wyścigu 13, w którym wreszcie po swojemu pojechał Bartosz Zmarzlik. Na dystansie 2 punkty stracił natomiast wcześniej bardzo szybki Szymon Woźniak. Przed biegami nominowanymi gospodarze przegrywali 37:41. Włókniarz prowadził, ale na ostatnie wyścigi nie miał już kapitalnych juniorów, którzy w serii zasadniczej pojechali po pięć razy.

Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Szymon Woźniak, który zakończył zawody z dorobkiem 15 punktów i bonusa, a w ostatnim biegu podwójnie wygrał wspólnie ze Zmarzlikiem, ratując remis dla gorzowian. Stal wyszarpała remis praktycznie trójką zawodników i minimalnym wkładem juniorów, którzy nie przegrali biegu młodzieżowego ze swoimi vis a vis we Włókniarzu.

zielona-energia.com Włókniarz był bliski zwycięstwa, choć mecz w Gorzowie nie wyszedł kompletnie Kacprowi Worynie. Znakomicie pojechali za to juniorzy częstochowskiego klubu, którzy zrobili kolosalną różnicę.

Choć to Moje Bermudy Stal Gorzów wyrwała na koniec remis w tym meczu, to jednak nadal faworytem w tej parze jest zespół z Częstochowy, który powinien na swoim torze przypieczętować awans do finału.

Punktacja:

Moje Bermudy Stal Gorzów - 45 pkt.
9. Szymon Woźniak - 15+1 (1*,1,3,3,3,1,3)
10. Patrick Hansen - 0 (-,-,0,0,-,0)
11. Martin Vaculik - 12 (2,1,3,0,3,3)
12. Anders Thomsen - zastępstwo zawodnika
13. Bartosz Zmarzlik - 13+1 (3,2,2,1,3,2*)
14. Oskar Paluch - 2 (2,0,0)
15. Mateusz Bartkowiak - 2+1 (1*,0,1)
16. Wiktor Jasiński - 1 (1,0)

zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa - 45 pkt.
1. Leon Madsen - 10 (3,3,2,2,0)
2. Bartosz Smektała - 6+1 (0,1,1*,2,2)
3. Kacper Woryna - 2+1 (0,0,1,0,1*)
4. Jonas Jeppesen - 0 (-,-,-,-)
5. Fredrik Lindgren - 8+2 (2,1*,2*,2,1)
6. Jakub Miśkowiak - 12+1 (3,3,2,3,1*)
7. Mateusz Świdnicki - 7+1 (0,2*,2,3,u)
8. Kajetan Kupiec - ns

Bieg po biegu:
1. (59,54) Madsen, Vaculik, Woźniak, Woryna - 3:3 - (3:3)
2. (59,19) Miśkowiak, Paluch, Bartkowiak, Świdnicki - 3:3 - (6:6)
3. (58,90) Zmarzlik, Lindgren, Vaculik, Smektała - 4:2 - (10:8)
4. (59,48) Miśkowiak, Świdnicki, Jasiński, Paluch - 1:5 - (11:13)
5. (60,06) Vaculik, Miśkowiak, Woźniak, Woryna - 4:2 - (15:15)
6. (59,53) Madsen, Zmarzlik, Smektała, Bartkowiak - 2:4 - (17:19)
7. (60,00) Woźniak, Świdnicki, Lindgren, Jasiński - 3:3 - (20:22)
8. (60,98) Świdnicki, Zmarzlik, Woryna, Paluch - 2:4 - (22:26)
9. (60,54) Woźniak, Madsen, Smektała, Hansen - 3:3 - (25:29)
10. (60,80) Miśkowiak, Lindgren, Zmarzlik, Vaculik - 1:5 - (26:34)
11. (60,88) Woźniak, Madsen, Miśkowiak, Hansen - 3:3 - (29:37)
12. (60,99) Vaculik, Smektała, Bartkowiak, Świdnicki (u) - 4:2 - (33:39)
13. (60,43) Zmarzlik, Lindgren, Woźniak, Woryna - 4:2 - (37:41)
14. (60,84) Vaculik, Smektała, Woryna, Hansen - 3:3 - (40:44)
15. (60,66) Woźniak, Zmarzlik, Lindgren, Madsen - 5:1 - (45:45)

Sędzia: Krzysztof Meyze

Zobacz także:
Kolejny Rosjanin walczy o polskie obywatelstwo
Dobre wieści w sprawie Adriana Miedzińskiego

Źródło artykułu: