Przed laty Kim Nilsson uważany był za spory talent, ale jak to miało miejsce w przypadku kilku zawodników ze Szwecji w ostatnim okresie, rozwój żużlowca w pewnym momencie został wyhamowany. Dlatego tylko zagorzali kibice Nilssona liczyli na to, że w sobotnim Grand Prix Challenge wywalczy on przepustkę do jazdy w mistrzostwach świata w sezonie 2023.
Tymczasem Nilsson w Glasgow sprawił gigantyczną niespodziankę. Zdobył 13 punktów, co dało mu pierwszą lokatę w turnieju i bezpośredni awans do elitarnego cyklu. - Nie uwierzyłbym, gdyby ktoś mi powiedział o tym wcześniej. Zwłaszcza w to, że wygram te zawody - powiedział po zakończeniu imprezy reprezentant Szwecji.
GP Challenge rozgrywano na torze, który nie był zbyt dobrze znany uczestnikom sobotnich zawodów, bo większość z nich nie ściga się na Wyspach Brytyjskich. Sam Nilsson podkreślał, że była to jego pierwsza wizyta w tej lokalizacji. - Moim celem była pierwsza trójka, ale nie wiedziałem, czego się spodziewać. Nigdy wcześniej nie jeździłem w Glasgow, dlatego miałem po prostu otwarty umysł - przyznał.
ZOBACZ WIDEO Prezes Stali Gorzów: Nadejdzie druga fala transferów
Awans Kima Nilssona można porównać do niespodzianek, jakie w przeszłości zdarzały się w GP Challenge, gdy przepustkę do rywalizacji w mistrzostwach świata zapewniali sobie Tomasz Chrzanowski czy Oliver Berntzon. Szwed stara się na razie nie myśleć o wyzwaniu, jakie na niego czeka.
- W przyszłym roku też będę miał otwarty umysł. Zrobię wszystko, co w mojej mocy. Chcę zbudować wokół siebie dobry zespół, aby osiągać jak najlepsze wyniki. W tej chwili nie mam wysokich oczekiwań. Zajmę się tym wszystkim w zimie. Na pewno dam z siebie wszystko w każdym wyścigu - dodał Nilsson.
Z awansu rodaka do mistrzostw świata ucieszył się Fredrik Lindgren, który obecnie jest jedynym reprezentantem Szwecji w SGP. - Na pewno to dobra wiadomość dla szwedzkiego żużla. Myślę, że kolejny Szwed w cyklu, do tego nowe nazwisko, może być impulsem. Mam nadzieję, że Kim zrobi coś fajnego dla żużla w Szwecji - powiedział Lindgren.
Czytaj także:
Discovery uderzy pięścią w stół. W Grand Prix dojdzie do ważnej zmiany?
Piotr Pawlicki potwierdził odejście z Unii Leszno!