Albo wygrają albo stracą pracę

W niedzielę poznamy zwycięzcę II ligi żużlowej. Po pierwszym finałowym meczu w lepszej sytuacji jest Speedway Miszkolc, który wygrał u siebie dziesięcioma punktami z Orłem Łódź.

Łodzianie na swoim torze są bardzo mocną drużyną. Orzeł podchodzi bardzo poważnie do niedzielnego starcia. Właśnie dlatego w sobotę w Łodzi odbędzie się trening. - W sobotę czeka mnie długa rozmowa z naszymi zawodnikami. Dowiedzą się, że w wypadku porażki żaden z nich nie zostanie w naszym klubie. Innych rozwiązań nie biorę pod uwagę. Jako ich pracodawca wywiązywałem się należycie ze wszystkich zobowiązań i wymagam dla siebie szacunku. Teraz od naszych żużlowców będzie zależało, czy chcą mieć nerwowego sponsora, ale solidnego, czy też wybiorą inny wariant i ruszą w poszukiwaniu innego zatrudnienia. Już wcześniej deklarowałem, że w wypadku awansu zostawiam wszystkich i zapewniam im starty w I lidze. Ewentualnie dokooptuję do drużyny dwóch nowych żużlowców - powiedział na łamach Expressu Ilustrowanego Witold Skrzydlewski, prezes Orła.

W pierwszym meczu Węgrzy wygrali 50:40. Niedzielny rewanż zapowiada się znakomicie. Na trybunach zasiądzie zapewne sporo kibiców. Wygraj bilet na mecz w Łodzi - kliknij TUTAJ

Źródło artykułu: