W pierwszych dniach czerwca prezydent Świętochłowic Daniel Beger ogłosił na uroczystej konferencji, że wkrótce rozpoczną się prace na torze, dzięki czemu do miasta znów miałby wrócić żużel. Tym razem na dłużej niż tylko kilkanaście miesięcy. Inwestycja ma wynosić 1,7 mln złotych.
Świętochłowiczanie długo czekali na to, by znów cieszyć się żużlem. Muszą jeszcze uzbroić się w cierpliwość, ale mają powody do radości. W ostatnich dniach czerwca rozpoczęto na Skałce prace związane z budową toru żużlowego.
"W pierwszym etapie powstaje odwodnienie dookoła toru. Jeśli pogoda nadal będzie dopisywać, kolejne będą tylko kwestią czasu" - przekazał za pośrednictwem Facebooka prezydent Świętochłowic, Daniel Beger.
Prac do wykonania na stadionie jest sporo. Tor żużlowy ma spełniać jednak wszystkie wymogi Polskiego Związku Motorowego do organizacji meczów najwyższej klasy rozgrywkowej.
Budowa toru ma trwać 150 dni. Zakończenie prac przewidziane jest na ostatni kwartał tego roku, a już w 2023 roku w Świętochłowicach znów mają być regularnie organizowane żużlowe treningi i zawody.
Czytaj także:
Niewyobrażalny ból Nickiego Pedersena. Zażywa 25 tabletek dziennie
Wie, że nie punktuje tak, jakby tego oczekiwano. "Jeżdżę po prostu o swoje nazwisko"
ZOBACZ WIDEO Dlaczego od kilku lat dominują tory twarde? Janusz Kołodziej o tym, jak zmienił się żużel na przestrzeni lat