Justyna Kowalczyk jest w trakcie przygotowań do sezonu olimpijskiego. Niebawem, dwukrotna mistrzyni świata z Liberca, weźmie udział w pierwszych zawodach w nowym sezonie. Na jednej z ulubionych tras polskiej zawodniczki w estońskim Otepaeae, odbędzie się 15 sierpnia bieg na nartorolkach.
Polka boi się sezonu Olimpiady w Vancouver. Choć Kowalczyk stara się jak najlepiej przygotować do nowego sezonu, ma jednak w pamięci swoje wspaniałe triumfy z poprzedniego sezonu. Problem w tym, że wiąże się z tym pewna klątwa. Zawodnik, który triumfuje w sezonie przedolimpijskim, na samej Olimpiadzie wypada słabo. Kowalczyk jest zdeterminowana, by tę klątwę przełamać.
- Boję się klątwy. Ale po to są wielomiesięczne przygotowania, żeby pobiec jak najlepiej. Na pewno nie jest tak, że po bardzo udanym poprzednim sezonie popadam w samozadowolenie. Mam zamiar przełamać tę klątwę - mówi Przeglądowi Sportowemu Kowalczyk.