Andreas Wank mistrzem świata juniorów, Łukasz Rutkowski tuż za podium

 / Znicz
/ Znicz

Było blisko, jednak nie udało się. Jeszcze po pierwszej serii konkursu mistrzostw świata juniorów na Średniej Krokwi Łukasz Rutkowski zajmował trzecią pozycję, jednak decydujący skok był zbyt krótki i Polak spadł na czwarte miejsce. Wygrał Niemiec Andreas Wank, dla którego jest to pierwszy medal tej rangi w karierze.

W tym artykule dowiesz się o:

Zawody pierwotnie miały być rozegrane w Szczyrku, jednak z uwagi na brak śniegu przeniesiono je do Zakopanego. Tu pogoda również nie była zbyt dobra, pierwszą serię niejednokrotnie przerywano z powodu wiatru, jednak ostatecznie konkurs udało się przeprowadzić.

Spore nadzieje wśród polskich kibiców rozbudził Łukasz Rutkowski. Młodszy brat Mateusza, byłego mistrza świata w tej kategorii wiekowej, uzyskał w pierwszym skoku aż 94 metry i poprawił rekord Średniej Krokwi. Po tak dalekim skoku trudno było juz o dobre lądowanie i Polak otrzymał niskie noty, które zepchnęły go na trzecie miejsce na półmetku konkursu, którego liderem był doskonale znany z Pucharu Świata Japończyk Shohei Tochimoto.

Niestety, w drugiej serii Rutkowski wypadł nieco słabiej i nie utrzymać pozycji dającej medal. Nasz zawodnik skoczył tym razem 86 metrów i zajął ostatecznie czwarte miejsce, również dobre, jednak lekki niedosyt pozostał. Decydujący skok wybornie udał się za to Andreasowi Wankowi, który uzyskał dokładnie 91,5 metra i dzięki nieco słabszym próbom wyprzedzającym go rywali zdobył złoty medal. Oprócz Niemca na podium stanęli także Tochimoto i Austriak Andreas Strolz.

W drugiej serii odległość 90 metrów przekroczył prócz Wanka jeszcze Mario Innauer, jednak nie zdołał on ustać swojego skoku. Młody Austriak nie był w stanie wstać samemu i musiał skorzystać z noszy. Zawodnik tuż po wypadku krzywiąc się z bólu wskazywał ręką na swoje lewe kolano.

Oprócz Rutkowskiego spośród Polaków w drugiej serii zaprezentował się jeszcze tylko Maciej Kot, który nie zmieścił się jednak w czołowej dziesiątce. Zupełnie zawiedli natomiast na dobrze znanej sobie skoczni Dawid Kowal i Krzysztof Miętus, sklasyfikowani w czwartej dziesiątce.

Wyniki:

1.Andreas Wank (Niemcy) - 251,5 (91/91,5)

2.Shohei Tochimoto (Japonia) - 249,5 (93/87)

3.Andreas Strolz (Austria) - 246 (92/86,5)

4.Łukasz Rutkowski (Polska) - 241 (94/86)

5.Kenneth Gangnes (Norwegia) - 240,5 (89/87)

6.Kim Rene Elverum (Norwegia) - 240,5 (88,5/87,5)

7.Paweł Karelin (Rosja) - 235 (91/85)

8.Maciej Kot (Polska) - 235 (88/85,5)

9.Mario Innauer (Austria) - 233 (88,5/93,5)

10.Mika Kauhanen (Finlandia) - 231 (90/83,5)

Źródło artykułu: