- Jestem bardzo szczęśliwa, bo ostatnie dni były niepokojące pod względem zdrowotnym. Miałam gorączkę, trochę kaszlałam, ale jak widać nie miało to wpływu na moją formę. Biegło mi się znakomicie, a narty miałam genialnie posmarowane. Majdić będzie ciężko dogonić, tym bardziej, że do końca sezonu zostały też jeszcze sprinty, w których w tym sezonie jest bardzo mocna - powiedziała Justyna Kowalczyk na łamach oficjalnej strony Polskiego Związku Narciarskiego.
Źródło artykułu: