Aino Kaisa Saarinen przebywa w Rovaniemi, gdzie w trakcie poniedziałkowego treningu upadła. Kraksa okazała się na tyle poważna, że Finka doznała w jej wyniku kontuzji barku. Uraz na szczęście nie jest zbyt poważny i zaleczy się sam, jednak Saarinen musi się oszczędzać przez najbliższe tygodnie.
- Gdy upadłam, to wstałam i ukończyłam pętlę, choć czułam ból w lewym barku. Wracam samolotem do domu. Do momentu kraksy wszystko układało się w Rovaniemi świetnie. Mimo urazu mogę trenować, będą to ćwiczenia kolarskie i fitness. Nie chcę podejmować ryzyka, wrócę gdy będą mogła - powiedziała Saarinen.
Na razie wiadomo, że Finka na pewno opuści zawody Pucharu Świata w Gaellivare i Kuusamo, które odbędą się w najbliższy oraz przyszły weekend. Saarinen być może wystąpi w Duesseldorfie, a jeśli i to nie będzie możliwe, pobiegnie dopiero w Davos w połowie grudnia.