- Gdy w połowie czerwca przyjechaliśmy do Toblach była perfekcyjna pogoda do treningów. Było ponad trzydzieści stopni, do tego słońce, idealnie do ciężkiej pracy - mówi o przebiegu przygotowań Finka. Po zakończeniu pierwszego obozu we Włoszech, który trwał półtora tygodnia, Aino Kaisa Saarinen ćwiczyła w ojczyźnie w znanym ośrodku w Rovaniemi.
W ostatni poniedziałek wraz z całą fińską kadrą rozpoczęła zgrupowanie w Sankt Moritz, które potrwa do dwudziestego siódmego sierpnia. Szwajcarska miejscowość to nowe miejsce na treningowej mapie Finów, którzy jeszcze nigdy nie przebywali tam w okresie letnich przygotowań. - Cały czas jestem zdrowa i zrelaksowana, naprawdę cieszą mnie te treningi. Chwilami aż się zastanawiam, czy na pewno trenowałam odpowiednio dużo, skoro dało mi to jednocześnie tyle radości i relaksu. Ale bez wątpienia ilość godzin treningu, która jest już za mną, była taka jak trzeba, a poczucie zrelaksowania też jest ważne - dodała Saarinen.