We Włoszech, w południowym Tyrolu, w Kronplatz na trasie Erta odbywał się siódmy slalom gigant kobiet w pucharowym sezonie 2022/23. Zawody na tym wymagającym stoku zagościły na stałe w pucharowym kalendarzu w 2017 roku.
Obecny sezon dla najlepszej polskiej narciarki Maryny Gąsienica-Daniel jest raczej średni. Polka przed startami w Kronplatz wyrównała co prawda swój najlepszy rezultat zajmując 6. pozycję w Semmering. Zakopianka była jeszcze ósma w Killington. Poza tym punktowała dwa razy w Krajnskiej Gorze zajmując kolejno: 13. i 21. miejsce, dwukrotnie natomiast nie ukończyła zawodów.
W pierwszym przejeździe polska alpejka wyruszyła na trasę z 15. numerem startowym. Przejazd Polki był solidny, bez większych błędów, ale też bez błysku. Zakopiance uciekło trochę czasu za dużo i jej starta do liderującej Mikaeli Shiffrin wynosiła 1,67 sekundy. Polka została sklasyfikowana na 11. miejscu i miała dobrą pozycję do ataku.
Drugi przejazd zawodniczki z Zakopanego był lepszy. Gąsienica-Daniel przejechała niemal bezbłędnie i zjechała na metę na 2. miejscu tracąc do liderującej Sary Hector zaledwie 0,04 sekundy. Szwedka to mistrzyni olimpijska z Pekinu.
Kolejne zawodniczki miały problemy głównie w dolnej części trasy. W stosunku do pierwszego przejazdu Polka wyprzedziła w końcowej klasyfikacji Martę Bassino, Alice Robinson, Paulę Moltzan oraz Valerie Grenier.
W zmaganiach triumfowała Mikaela Shiffrin, przed Larą Gut-Behrami i Federicą Brignone. Maryna Gąsienica-Daniel zajęła ostatecznie 7. miejsce, a Magdalena Łuczak nie ukończyła pierwszego przejazdu. W środę kolejny gigant w Kronplatz.
zobacz też:
Pierwsze punkty w sezonie w supergigancie nie dla Gąsienicy-Daniel
Sedlak zabrał głos nt. Kubackiego. "Zareagowałbym tak samo"
ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!